Stowarzyszenie musiało zwrócić powiatowi działkę. Nie będzie hipoterapii w Sanoku? (FILM)
SANOK / PODKARPACIE. W 2003 roku powiat sanocki przekazał Stowarzyszeniu Przyjaciół Heleny Kosiny dwie działki na Olchowcach, a w czerwcu 2013 roku starosta sanocki z uwagi na wygaśnięcie umowy użytkowania wystąpił o ich zwrot. Problem jednak w tym, że na działkach budowany jest Ośrodek Rehabilitacyjno-Wychowawczy, gdzie ma mieścić się ośrodek hipoterapii dla niepełnosprawnych dzieci.
Dorota Mękarska
W 2002 roku ówczesny Zarząd Powiatu Sanockiego podjął uchwałę w sprawie nieodpłatnego przekazania Stowarzyszeniu Przyjaciół Heleny Kosiny dwóch działek w Olchowcach o łącznej powierzchni 0,82 ha zabudowanych budynkiem magazynowym. Prawo użytkowania nieruchomości ustanowiono na 10 lat.
Wymarzony teren do hipoterapii
– Działkę odkryliśmy w 2002 roku na terenie byłej jednostki wojskowej – mówi Andrzej Wanielista, prezes zarządu Stowarzyszenia Przyjaciół Heleny Kosiny. – Rozległy blisko hektarowy teren, ogrodzony siatką, porośnięty był krzakami i wysoką trawą. Widoczne w wielu miejscach wysokie pagórki kryły, jak się później okazało, 9 sporych metalowych zbiorników po paliwie. Nie mogliśmy wszystkich zlokalizować, bo nie było dokumentacji. Ogrom pracy włożyliśmy w to, żeby te zbiorniki wydobyć. Aby wyrównać dziury przywieźli 230 kubików ziemi. Choć teren był zdewastowany dla nas miał szczególną wartość. Doskonale nadawał się do adaptacji na krytą ujeżdżalnię.
Akt notarialny podpisano w dniu 30 maja 2003 roku.
– Jeszcze wtedy nie wiedzieliśmy, że adaptacja budynku przyszłej ujeżdżalni rozpoczniemy dopiero w ostatnich tygodniach 2006 roku – podkreśla Andrzej Wanielista. – Wiązało się to z uzyskaniem kilkudziesięciu kolejnych, niezbędnych dokumentów, które pozwoliły nam przygotować projekt architektoniczny.
Ośrodek ma składać się z trzech obiektów połączonych jednym wewnętrznym węzłem komunikacyjnym. Krytej ujeżdżalni o pow. 380 m kw., ma towarzyszyć budynek administracyjno-socjalny, w którym zaplanowano gabinet lekarski, szatnię dla dzieci, salkę do ćwiczeń, sanitariaty, świetlicę, pomieszczenia kuchenne, biurowe i socjalne. Obok ma powstać stajnia z siodlarnią, magazynami i warsztatem. Na zewnątrz przewidziano parkour dla koni oraz miejsce do rekreacji.
Wszystkie prace uwieczniono na zdjęciach
W latach 2003-2013 na działkach wykonani szereg prac, min. usunięto zbiorniki na paliwo, wykonano prace ziemne oraz roboty przy samym budynku. Stowarzyszenie uwieczniło na zdjęciach swoje dokonania, m.in. wylanie żelbetowego wieńca, wymurowanie ścian szczytowych, montaż stalowej konstrukcji dachu, pokrycie budynku ujeżdżalni blachą, wykonanie obróbki blacharskiej i wyburzenie ścian działowych.
W tym roku w planach było wykonanie izolacji ziemnej, instalacji elektrycznej, izolacji dachu, wymiana stolarki. Miała rozpocząć się też budowa stajni.
– Ujeżdżalnia jest już praktycznie gotowa. Niestety brak prawa własności rodzi problemy z pozyskaniem pieniędzy – podkreśla Andrzej Wanielista
Darczyńcy dali pieniądze, a nieruchomość musiała być zwrócona
Okres użytkowania minął 31 maja 2013 roku. W związku z tym 7 czerwca b.r. starosta sanocki zwrócił się do stowarzyszenia o zwrot nieruchomości.
Jeszcze w tym samym miesiącu stowarzyszenie wystąpiło o przedłużenie umowy użytkowania działek lub o ich przekazanie, argumentując, że od 2003 roku wydatkowało na budowę ośrodka około 90 tys. zł. Wkład rzeczowy członków i sympatyków ośrodka oszacowano zaś na około 50 tys. zł.
– To są społeczne pieniądze pozyskane od prywatnych darczyńców i sponsorów, np. od Polonii Amerykańskie, czy z TVP z akcji „Reklama dzieciom” – wylicza prezes.
Zyskają nie tylko niepełnosprawni
Oprócz działalności związanej z realizacją inwestycji Stowarzyszenie Przyjaciół Heleny Kosiny zajmuje się działalnością wychowawczą, organizując letni wypoczynek dzieciom z Sanoka w ramach corocznej akcji „ Słoneczna Przygoda”. Zaplecze lokalowe stanowi świetlica klasztoru O.O. Franciszkanów. Opiekę nad dziećmi sprawują wolontariusze-nauczyciele.
W okresie 10 lat objęto opieką 947 dzieci, w tym na 637 na turnusach wypoczynkowych. Organizowane są też wycieczki, na które wyjechało 310 dzieci.
– Zapewniamy dzieciom drugie śniadanie i obiad, a także napoje, słodycze i owoce. Nasi podopieczni uczestniczą w całodziennych wycieczkach, grach, zabawach i rekreacji. Wszyscy uczestnicy „Słonecznej przygody” otrzymują na zakończenie turnusów szkolne wyprawki. Docelowo powstanie ośrodka pozwoli nam zwiększyć liczbę dzieci uczestniczących w turnusach wypoczynkowych – dodaje Andrzej Wanielista.
Zgodnie z prawem, ale i sprawiedliwie
Robert Pieszczoch, przewodniczący Rady Powiatu Sanockiego, do którego stowarzyszenie zwróciło się w tej sprawie, nie ukrywa, że problem będzie trudny do rozwiązania. Pierwszy musi jednak pochylić się się nad nim Zarząd Powiatu Sanockiego.
Nie jest tajemnicą, że powiat sanocki chce nieruchomość zbyć. Zarząd musi więc znaleźć prawne wyjście z tej sytuacji, ale i sprawiedliwe dla obu stron.
Wizualizacja Ośrodka Rehabilitacyjno-Wypoczynkowego
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz