19-10-2017
SANOK, IWONICZ / PODKARPACIE. Biegły do spraw ruchu drogowego oceni, czy pijany policjant jechał na rowerze, czy go prowadził, w chwili zdarzenia drogowego w Iwoniczu. Na razie funkcjonariusz jest zawieszony. Z kolei chłopiec, który ucierpiał w wypadku, nadal jest hospitalizowany.
Wracamy do sprawy pijanego policjanta z sanockiej komendy, który 8 września w Iwoniczu na ulicy Floriańskiej uczestniczył w zdarzeniu drogowym. 37-letni funkcjonariusz jechał na rowerze, przewożąc w foteliku swojego 15-miesięcznego syna. Jak wstępnie ustaliła krośnieńska policja nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu kierującemu toyotą yaris i wjechał wprost pod koła pojazdu. Poważnych obrażeń doznał wówczas chłopiec, który śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego został przetransportowany do rzeszowskiego szpitala.
Sprzeczne wersje wydarzeń
Są dwie wersje opisujące tamto zdarzenie. Policjant twierdzi, że nie jechał wówczas na rowerze, a go prowadził. Z kolei kierujący toyotą utrzymuje, że funkcjonariusz wjechał na jednośladzie pod koła jego pojazdu.
– Biegły do spraw ruchu drogowego oceni mechanizm zaistnienia wspomnianego ekscesu drogowego oraz oceni prawidłowość działania poszczególnych jego uczestników – informuje prokurator Beata Piotrowicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krośnie.
Grozi mu więzienie i wydalenie ze służby
Przypomnijmy, że trwa śledztwo w tej sprawie, które prowadzi Prokuratura Rejonowa w Krośnie. Policjant podejrzany jest o popełnienie czynu z art. 177 par. 2 k.k. w związku z art. 178 par. 1 k.k.. Oznacza to, że funkcjonariusz po służbie umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym. Pijany doprowadził do spowodowania obrażeń ciała u dziecka, które realnie zagrażały jego życiu. Grozi mu od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.
Ponadto, zgodnie z art. 39 ust. 1 ustawy o Policji, policjant został zawieszony w czynnościach służbowych na okres 3 miesięcy.
Jak informuje mł. insp. Andrzej Stępień, Komendant Powiatowy Policji w Sanoku, przeciwko funkcjonariuszowi wszczęto postępowanie dyscyplinarne. W zależności od ostatecznej kwalifikacji prawnej czynu oraz odpowiedzialności karnej, grozi mu także kara dyscyplinarna. Ustawa wskazuje na: naganę, zakaz opuszczania wyznaczonego miejsca przebywania, ostrzeżenie o niepełnej przydatności do służby na zajmowanym stanowisku, wyznaczenie na niższe stanowisko służbowe, obniżenie stopnia lub wydalenie ze służby.
ZOBACZ TAKŻE:
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz