REKLAMA

SZPITAL SANOK: W czwartkowy poranek krótsze kolejki do punktów pobrań krwi (ZDJĘCIA)

SANOK / PODKARPACIE. Monitorujemy sytuację związaną z punktami pobrań krwi prowadzonymi przez SP ZOZ. Czwartkowy poranek okazał się spokojniejszy. O godzinie 8:00 w szpitalu na badanie oczekiwało 14 osób, natomiast w przychodni przy ul. Lipińskiego zaledwie 3.

Interwencję w sprawie awantur, do jakich miało dochodzić w ostatnim czasie w kolejce do punktu pobrań krwi w sanockim szpitalu podjęliśmy kilka dni temu:

SZPITAL SANOK: Kolejkowe kontrowersje w szpitalnych punktach pobrań krwi. Będzie sprawniej po zmianach (ZDJĘCIA)

SZPITAL SANOK: Pacjenci wolą punkt pobrań krwi w szpitalu? 40 osób w kolejce. W przychodni niespełna 10 (ZDJĘCIA)

Czwartkowy poranek zdecydowanie różnił się od środowego, kiedy w szpitalu w kolejce ustawionych było około 40 osób. Dzisiaj o godzinie 8:00 na pobranie krwi w szpitalu czekało 14 pacjentów.

Z kolei w przychodni na ulicy Lipińskiego, wczoraj zastaliśmy niespełna 10 osób, dzisiaj tylko 3.

Przypomnijmy, że z obu punktów można korzystać na takich samych zasadach. Jak przekazał nam personel szpitala, nie ma znaczenia, czy skierowanie na badanie wypisał lekarz specjalista, czy inny – możemy wybrać miejsce pobrania krwi!

Wyjątek stanowią kobiety w ciąży wykonujące test obciążenia glukozą (krzywa cukrowa). Ze względu na specyfikę badania, muszą one udać się do punktu zlokalizowanego w szpitalu (ul. 800-lecia).

Punkty pobrań krwi czynne są w tych samych godzinach: od 8:00 do 10:30.

W ubiegłym tygodniu przeprowadzono zmiany w systemie przyjmowania pacjentów. Z drzwi zniknęły grzecznościowe komunikaty mówiące o pierwszeństwie dzieci do 10 lat i kobiet w ciąży (nie ma regulacji prawnych dotyczących tych osób).

W zamian, co 15 minut, z pokoju wychodzi pielęgniarka, która zaprasza na badanie dzieci. Bez kolejki wejdą również w każdym przypadku kobiety w ciąży przeprowadzające test glukozowy.

26-11-2015

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook


lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)