SANOK / PODKARPACIE. – Jedna strona mówi, że negocjacje zostały zerwane. Druga, że oferta jest nadal aktualna. Naprawdę nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Mam nadzieję, że te zabiegi służą tylko podbijaniu ceny – tak Ewa Latusek, przewodnicząca Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” w Autosanie, komentuje ostatnie doniesienia dotyczące sprzedaży sanockiej fabryki autobusów.
W czwartek syndyk Ludwik Noworolski poinformował nas, że Polska Grupa Zbrojeniowa odstąpiła od negocjacji w sprawie zakupu Autosanu i ze sprzedaży zakładu nici, a syndykowi pozostaje szukać nowego inwestora. Więcej miało wyjaśnić się w poniedziałek. Niestety nic się nie zmieniło, przynajmniej w opinii Ludwika Noworolskiego.
– Nic się od czwartku nie zmieniło. Spółka odstąpiła od negocjacji – rzucił dziś jedynie syndyk.
Druga strona zapewnia nas jednak, że o zerwanych rozmowach, czy odejściu od stołu negocjacyjnego nie ma mowy.
– Przedstawiliśmy swoją ofertę. Syndyk przedstawił swoją. Otworzyły się więc wrota do negocjacji. Nie ma mowy o zerwaniu rozmów. One trwają nadal i zapewne jeszcze kilkanaście dni będziemy je prowadzić. Proszę wybaczyć, ale o szczegółach nie możemy rozmawiać w momencie gdy negocjacje trwają – zaznacza Bartosz Kopyto, pełnomocnik Zarządu Huty Stalowa Wola.
– W poniedziałek (2 bm.) wpłynął do mnie wniosek syndyka, który daje możliwość sprzedania Autosanu z wolnej ręki za kwotę nie niższą niż 19 mln zł. Zaproponowany wniosek syndyka zaakceptowałem – informuje Andrzej Leśniak, sędzia komisarz nadzorujący upadłość Autosanu.
Syndyk ma czas do końca 2015 roku. Ewa Latusek z zakładowej Solidarności obawia się, że w przypadku braku pozytywnych rozstrzygnięć w postaci nowego właściciela fabryki, Autosan czeka upadek.
– Jeżeli nie uda się sprzedać zakładu w całości do końca roku, to może dojść do sprzedaży po kawałku. A w takim wypadku, fabryka po roku, może po dwóch latach przestanie istnieć – mówi zaniepokojona.
14 mln było już na stole
– Oferta przedstawiona przez spółkę z udziałem Skarbu Państwa na kwotę 14 mln zł, w sytuacji gdy szukaliśmy inwestora za minimum 33 mln zł, była zbyt niską. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby na nowo usiąść do rozmów – zaznacza sędzia komisarz.
Związki zawodowe już w czwartek otrzymały pismo o planowanych grupowych zwolnieniach w Autosanie. Pracę miałoby stracić około 160 osób, czyli połowa załogi. Jutro syndyk ma się spotkać z przedstawicielami związku.
O komentarz w sprawie poprosiliśmy sekretarza stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa, Zdzisława Gawlika. Czekamy na odpowiedź.
red.
foto: archiwum Esanok.pl
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz