REKLAMA

Pijani kierowcy zatrzymani na przejściach granicznych Podkarpacia

PODKARPACIE. W ciągu minionego tygodnia, w trakcie przekraczania granicy z Ukrainy do Polski, funkcjonariusze Straży Granicznej zatrzymali i przekazali Policji 4 ukraińskich kierowców prowadzących pojazdy pod wpływem alkoholu. Trzy przypadki miały miejsce w drogowym przejściu granicznym w Korczowej, a jeden w Medyce.

4 maja do odprawy granicznej na wjazd do Polski stawił się 25-letni ukraiński kierowca. Kierował samochodem osobowym marki Ford. Kontroler w trakcie wykonywania obowiązków służbowych wyczuł od kierowcy mocną woń alkoholu. Zatrzymany twierdził, że tego dnia nie spożywał alkoholu. Funkcjonariusze uniemożliwili Ukraińcowi dalszą jazdę i powiadomili Policję w Radymnie. Badanie na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu wykazało ok. 2,00 promile.

Do podobnych przypadków doszło również 2 maja, 26 i 27 kwietnia. Kierowcy, obywatele Ukrainy, stawili się do kontroli granicznej na wjazd do Polski kierując pojazdami w stanie wskazującym na spożycie alkoholu (tj.od 0,2 do 0,5 promila), albo w stanie nietrzeźwym ( powyżej 0,5 promila).

Od stycznia br. najwięcej przypadków prowadzenia pojazdów po spożyciu alkoholu odnotowano w drogowym przejściu granicznym w Korczowej (8), dwa przypadki w Medyce, trzy przypadki w Budomierzu i tyle samo w Krościenku. Rekord nietrzeźwości pobił kierowca Peugeota, 33-letni obywatel Ukrainy. W wydychanym powietrzu miał 2,64 promila alkoholu. Kontrolującym go na przejściu granicznym funkcjonariuszom, uparcie deklarował, że nic nie pił i jeszcze tego samego dnia musi dojechać do Niemiec gdzie ma podjąć pracę.

Nietrzeźwi, awanturujący się pasażerowie zdarzają się także w lotniczym przejściu granicznym w Rzeszowie – Jasionce. Interwencje na pokładach statków powietrznych podejmują wówczas funkcjonariusze Straży Granicznej. W 2014 roku było 5 takich przypadków. W tym roku interwencji nie odnotowano.

main_02bee088f6689e97eea6a10af78fe98c

źródło: BOSG

06-05-2015

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook


lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)