Ratunek dla świata z gminy Solina (WYWIAD)
W Gminie Solina powstaje JEDNA Z PIERWSZYCH NA ŚWIECIE instalacja karbonizacji hydrotermalnej HTC. Planowana inwestycja wpisuje się w zasady gospodarki cyrkularnej Z osadów ściekowych i bioodpadów będzie wytwarzała biowęgliel. Celem przedsięwzięcia jest zwolnienie mieszkańców z opłat za wodę i ścieki.
Ratunek dla świata z gminy Solina KARBONIZACJA OSADÓW POŚCIEKOWYCH I BIOODPADÓW
Henryk Nicpoń rozmawia ze Stanisławem Malinowskim – prezesem zarządu w Schwander Polska Sp. z o. i wójtem gminy Solina Adamem Piątkowskim.
– Czym jest karbonizacja dla gospodarki odpadami i wodno ściekowej?
Stanisław Malinowski: – Karbonizacja to proces przekształcania biomasy w węgiel. Stwierdzenie to może jednak być niezrozumiałe dla przeciętnego człowieka, chociaż niemal każdy zna pojęcie bioodpadów. Oznaczające po prostu odpady organiczne, takie jak resztki kuchenne, czy też roślinne, które zbierane są w brązowych workach do segregacji. Odpady te przetwarzane są w biogazowniach na biogaz, który może być wykorzystany jako źródło energii. Metoda ta służy przede wszystkim do przetwarzania biomasy na gaz cieplarniany, czyli metan. Okazuje się jednak, że możemy również uzyskać biowęgiel, który efektywnie magazynuje CO2. To oznacza, że w węglu możemy zatrzymać ten szkodliwy gaz cieplarniany, co stanowi realną korzyść dla naszego środowiska.
– Czy technologia karbonizacji pozwoli rozwiązać problem mikrozanieczyszczeniach w osadach?
Stanisław Malinowski: – W preferowanej przeze mnie technologii, która jest dopiero w fazie wdrażania w formie komercyjnej, istotą jest unikanie spalania czy fermentacji biomasy, które generują nieprzyjemne zapachy i odpady. Zamiast tego, wykorzystujemy specjalne reaktory, do których wprowadzamy biomasę, głównie osady pościekowe powstałe podczas oczyszczania ścieków, które stanowią duży problem, ponieważ ich utylizacja jest kosztowna i trudna.
Ścieki potrafimy skutecznie oczyścić i odprowadzić do nurtu rzeki. Mamy sprawdzone metody, które pozwalają nam to osiągnąć. Nadal jednak istnieje ogromny problem z osadami, których nie można pozbyć się w taki sam sposób. To wyzwanie, którego nie da się uniknąć.
Dotychczas najczęściej były spalane lub wykorzystywane rolniczo, niemniej jednak nie zawsze wiadomo było, co dokładnie zawierają. Dopiero teraz dowiadujemy się o mikrozanieczyszczeniach w osadach, takich jak farmaceutyki, mikroplatik, pestycydy, środki ochrony roślin , wirusy i bakterie które stanowią poważne zagrożenie dla środowiska i zdrowia ludzi.
– Czy są inne efektywne metody technologiczne pozwalające rozwiązać tak dalece problem utylizacji odpadów i ścieków?
Adam Piątkowski: – Ja na razie nie ma jeszcze innych znanych technologicznych metod, aby pozbyć się tego problemu. Fermentacja na pewno nie jest odpowiedzią, a spalanie nie wchodzi w grę, ponieważ to metoda, która się nie sprawdziła. Szansą dla ochrony środowiska jest metoda HTC, czyli karbonizacja hydrotermalna, proces zbliżony do naturalnego tworzenia się węgla kamiennego, który zajmuje miliony lat.
W warunkach kontrolowanych jesteśmy jednak w stanie przyspieszyć ten proces do zaledwie kilku godzin. Mówię o instalacji, którą właśnie uruchamiam. Jest ona gotowa do przyjęcia biomasy. Wkrótce będziemy mogli zaprezentować pierwszą partię hydrowęgla na naszych portalach społecznościowych. Do tej pory, nie był on wytwarzany w skali komercyjnej w naszym kraju.
– W jaki sposób pańska technologię karbonizacji trafiła do Polski i Soliny?
Stanisław Malinowski: -Technologię karbonizacji hydrotermalnej przekazała niemiecka firma TerraNova, która jest pionierem w tej dziedzinie. Dzięki niej, możemy efektywnie przetwarzać osady ściekowe oraz bioodpady, unikając kosztownej utylizacji.
Instalacja przetwarza rocznie około dwa tysiące ton osadów ściekowych i bioodpadów. Dodatkowo, stałem się współwłaścicielem patentów i wraz z niemiecką firmą przygotowujemy instalację do wdrożenia w skali komercyjnej w Polsce.
W Niemczech, z różnych powodów, nie było dogodnego „klimatu” do implementacji tej technologii. Pomimo posiadania wysokiej jakości instalacji do przetwarzania odpadów, wiele z nich jest już przestarzałych, co stanowi obecnie problem. Poniesiono ogromne koszty, nie po to jednak, aby teraz je zlikwidować. TerraNova miała trudności z przeforsowaniem swojej technologii na rodzimym rynku. Swoich sił próbowali zarówno w Meksyku jak i w Chinach.
Dla mnie ważne było nawiązanie współpracy z partnerem biznesowym, co pozwoliłoby nam wejść na rynek Polski, który rozwija się prężnie i dysponuje najlepszymi technologiami. Nasze propozycje zostały pozytywnie zrozumiane przez partnera niemieckiego.
– Czym jest pełnoskalowa instalacja do karbonizacji która została zaprojektowana w Solinie?
Stanisław Malinowski: – W Solinie zaprojektowana została pełnoskalowa instalacja do karbonizacji hydrotermalnej, oparta na doświadczeniach i praktykach firmy Terra Nova. Prawdopodobnie będzie to jeden z pierwszych na świecie obiektów, który otrzymał pozwolenie na budowę na podstawie bardzo trudnych do zdobycia decyzji, w tym decyzji środowiskowej. Polskie prawo nie przewiduje takich procedur, dlatego musieliśmy tłumaczyć nasze działania w wielu instytucjach, m.in. RDOŚ i Polskich Wodach. Obecnie posiadamy pozwolenie na budowę wydane przez Starostę Powiatu Leskiego. Podobne pozwolenia procedujemy obecnie dla Miasta i Gminy Brzozów, a także w uzdrowiskowej gminy Muszyna. Dodatkowo, planujemy wziąć udział w postępowaniu przetargowym na zaprojektowanie i wybudowanie instalacji HTC w dużej skali w zachodniej części Polski.
– Czy inwestycja w instalację karbonizacji hydrotermalnej będzie się gminie Solina opłacała?
Adam Piątkowski: – Wracając do tematu gospodarki wodno-ściekowej w gminie Solina. warto zauważyć, że produkowane tam przez oczyszczalnie ścieków osady oraz segregowane odpady komunalne stanowią znaczne obciążenie dla budżetu gminy. Traktowane są one jako odpady, co oznacza, że ich odbiór wiąże się z istotnymi kosztami. Przykładowo, cena odbioru tony odpadu ściekowego wynosi około 800 złotych.
Jednakże, po zbudowaniu instalacji karbonizacji hydrotermalnej, pozbywanie się tych odpadów nie będzie już obciążać budżetu gminy. Przetworzenie ich na hydrowęgiel lub węgiel aktywny będzie natomiast przynosiło spore dochody dla gminy. Warto dodać, że cementownie mają obowiązek przejścia na alternatywne źródła energii do 2040 roku. Nasz produkt z odpadów, czyli biochar, spełnia wszystkie warunki aby uznany był za alternatywne źródło energii. Jednak do tej pory brak w tym zakresie uregulowań prawnych . Dodatkowo, pozwala na uniezależnienie się od gazu, ropy naftowej i węgla kamiennego.
Właśnie z tych powodów nasze przedsięwzięcie ma ogromne znaczenie. Źródło alternatywnej energii z odpadów umożliwi np. cementowniom odliczanie emisji CO2. Dzięki temu nie będą musiały ponosić dodatkowych opłat, a zyskają produkty wytworzone z odpadów.
– Gmina więc nie będzie musiała ponosić kosztów na zakup opału?
Stanisław Malinowski: – Biowęgiel można byłoby spalać w kotłowni miejscowej? Ale nie ma to sensu? Najlepiej sprzedać pod potrzeby na przykład cementowni całą partię. W przypadku instalacji solińskiej do karbonizacji hydrotermalnej wytworzenie biowęgla z osadów ściekowych wyniesie 1 tysiąc ton na rok. Jeśli się policzy minimum 500 zł za tonę jego sprzedaży na rynku, to gmina zarobi niemałe pieniądze. Po odliczeniu kosztów produkcji. Obliczenia są robione na podstawie testów prowadzonych w naszej firmie w Małopolsce. Badania prowadzi Politechnika Częstochowska, Politechnika Wrocławska, Polska Akademia Nauk i dwie cementownie zainteresowane produktem. Co najważniejsze potwierdzają jego kaloryczność i wiarygodność zużycia energii. I co najważniejsze mamy już przygotowaną, gotową dokumentację projektową wraz z pozwoleniem na budowę.
Do tego jest jeszcze jedna kwestia, o której na razie nie wspominałem. W osadach z oczyszczalni ścieków znajdują się najgorsze trujące pozostałości: farmaceutyki, pestycydy, różne związki szkodliwe. W procesie karbonizacji wszystko się utlenia, czyli jakby utylizuje. Do środowisku naturalnego nie idzie żadne zło.
– Czyli technologia karbonizacji może uratować świat przed zatruciem różnymi związkami trującymi…
Stanisław Malinowski: – Polska jest prekursorem za granicą tej technologii. Zagraniczne publikacje są na temat naszego HTC. Technologia szczególne zainteresowanie budzi na uczelniach, które zaczęły się tym tematem interesować. W tej chwili wszyscy chcieliby z nami robić różne doświadczenia i testy.
– Do jakich celów będą mogły być używane oczyszczone ścieki?
Stanisław Malinowski: – Oczyszczalnia ścieków w technologii MBR (filtracji membranowej) i HTC( czyli karbonizacji hydrotermalnej) spełnia wszystkie wymogi gospodarki w obiegu zamkniętym. Do oczyszczalni dopływa odpad, którym są ścieki, ale już nic z niej nie wychodzi oprócz produktu hydrowęgla. Nośnika energii alternatywnej. No i wody przygotowanej do wykorzystywania do wszystkiego. Spełniającej rygorystyczne warunki dyrektywy unijnej. Dzięki temu oczyszczone ścieki mogą być używane do wszystkiego, czyli do mycia i utrzymywania ulic, podlewania nawet roślin, do gaszenia pożarów, a nawet używać jej jako wody technologicznej. Ścieków nie zrzucać do rzeki, z której następnie wpływają do kolejnych rzek i do morza, gdzie następuje jej zasolenie, i staje się wodą niezdatną do używania przez człowieka. W tym kontekście lepiej o kosztach odsalania wody morskiej nie mówić!
Najważniejsze jednak jest zwracanie oczyszczonej wody bez zanieczyszczeń do środowiska. Postawienie na retencję. W Solinie już od siedmiu lat działa ten system. Do środowiska i jeziora solińskiego zwracamy czystą wodę.
Ale nasza instalacje jest ratunkiem dla miejsc, gdzie jest wielki niedobór wody. Na przykład olbrzymi deficyt wody ma jeden z największych kompleksów hotelowo rekreacyjnych w Bieszczadach. Na szczęście uzyskaliśmy już wszystkie pozwolenia na realizację innowacyjnej technologii MBR z hybrydowym czwartym stopniem oczyszczania ścieków, która ma sprawić by woda była zwracana do powtórnego użytku. Czyli jak zużycie wody jest na poziomie 400 metrów sześciennych na dobę, to 80 procent wody zostanie zawrócone do podlewanie pól golfowych, boisk sportowych, dla wytwarzania śniegu na potrzeby wyciągów narciarskich, grzania w kotłach itd. Pozostałe 20 procent pozostanie w osadach pościekowych.
– Jakie innowacje jeszcze zaplanować można w gospodarce wodno-ściekowej?
Adam Piątkowski: – Obecnie testujemy kolejną technologię uzdatniania wody. Jest to jej plazmowanie z zastosowaniem niskotemperaturowej plazmy. Z tym przedsięwzięciem wiążemy spore nadzieje. Testy prowadzi zespół naukowców z Politechniki Częstochowskiej, przy użyciu generatora zimnej plazmy. Ta plazma służy m.in. w medycynie do leczenia nowotworów przy operacjach, do sterylizacji instrumentów medycznych, wyczyszczenia powierzchni, nakładania farb, lustra. Idealnie. Jest skomplikowaną technologią opartą zjawisku atmosferycznym jakim są wyładowania atmosferyczne, czyli pioruny, w tym piorun kulisty. Powodujące jonizację powietrza. Dawniej, gdy podczas burzy piorun uderzył, to się mówiło, że jest świeże, czyste powietrze. Tak się kiedyś mówiło. Prawda? Teraz postanowiono to zjawisko w powietrzu podpatrzyć, zanalizować i odpowiednio wykorzystać. Udało się sztucznie to zrobić. Wygenerowano wysokie napięcie, wyładowanie i stworzono strumień zjonizowanego powietrza.
– Jakie zalety ma jeszcze technologia która została wdrożona w Solinie?
Stanisław Malinowski: – W dużym skrócie można to tak przedstawić: Ścieków nie należy traktować jako odpad lecz jako cenny produkt, który można przetworzyć na wodę użytkową i energię. Lecz aby to osiągnąć potrzebna jest odpowiednia technologia. Właśnie w gminie Solina to wszystko się dzieje. Oczyszczalnie w technologii MBR i przetwarzanie bioodpadów w technologii HTC. To wszystko zdąża do samowystarczalności energetycznej oraz zminimalizowanie oddziaływania na środowisko naturalne do minimum.
Zastosowana hybrydowa technologia oczyszczania ścieków usuwa z nich w procesie technologicznym wszystkie mikrozanieczyszczenia, czyli mikroplastik, farmaceutyki, pestycydy, środki ochrony roślin, wirusy, bakterie itp. Powstałe osady przetwarzane są na alternatywne źródło energii, czyli w hydrowęgiel.
Z tych względów Solina znalazła się w międzynarodowym programie Interreg obejmującym basenu Morza Bałtyckiego wspierającym wymianę doświadczeń, nowatorskie rozwiązania i budowę potencjału instytucji uczestniczących w przygotowaniu i realizacji polityk rozwoju regionalnego.
Henryk Nicpoń
fot. arch. prywatne (3), arch. red.
źródło: Podkarpacie24.pl
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz