REKLAMA

PODKARPACIE. Wojewoda: Parlamentarzyści PiS nie doczytali ustawy. Ewa Leniart reaguje

RZESZÓW/ PODKARPACIE. W piątek 12 lipca w  Podkarpackim Urzędzie Wojewódzkim zorganizowana została zorganizowana konferencja prasowa, podczas której wojewoda Teresa Kubas-Hul zdementowała informacje podane dzień wcześniej przez podkarpackich parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości.

DSC_0678-770x400

W czwartek w Sejmie zorganizowana została konferencja prasowa parlamentarzystów PiS z Podkarpacia, podczas której przekazali opinii publicznej szereg nieprawdziwych informacji – zwróciła uwagę Teresa Kubas-Hul, wojewoda podkarpacki.

Podkreśliła, że 12 marca 2022 r. weszła w życie „Ustawa o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa oraz niektórych innych ustaw”.

Oprócz różnych form pomocy przewidywała ona udzielenie wsparcia osobom z Ukrainy przebywającym na terytorium RP i korzystającym z zakwaterowaniamówiła wskazując, że były dwie formy takiego zakwaterowania.

Pierwsza – indywidualna, czyli w mieszkaniach u prywatnych osób i druga – forma zbiorowego zakwaterowania. Za każdy dzień pobytu takiej osoby wypłacane było 40 zł.

Artykuł 13 tejże ustawy regulował zasady wypłaty wynagrodzenia, jeżeli przyjmowaliśmy uchodźców z Ukrainy w swoich mieszkaniach, natomiast artykuł 12 określał zasady wypłaty wynagrodzenia dla zbiorowych miejsc zakwaterowania – tłumaczyła wojewoda.

Wojewoda podała, że na Podkarpaciu w 2023 r. przebywało średnio ok. 2,2 tys. osób z Ukrainy, w tym 2 tys. korzystało z indywidualnej formy zakwaterowania, a 200 ze zbiorowej.

Nieprawdą zatem jest, o czym w czwartek podczas konferencji w Sejmie mówiła poseł Ewa Leniart, że na terenie recepcyjnego województwa podkarpackiego uchodźcy z Ukrainy przebywali tylko przez krótki okres czasu, a później byli dyslokowani w inne miejsca. Pani poseł była w 2023 roku wojewodą i taką wiedzę powinna mieć.

Wojewoda Teresa Kubas-Hul podała, że na te formy zakwaterowania w 2023 roku i w pierwszej połowie 2024 wydano w sumie ponad 52 mln zł (w oparciu o art. 12 – 2 673 382 zł a w oparciu art. 13 – 49 395 827 zł).

Od stycznia do grudnia 2023 r. były 3 miejsca zbiorowego zakwaterowania – Zaklików, Nowa Dęba i Miasto Krosno (łącznie przebywało tam ok. 200 osób a środki przekazane na realizację tego zadania wyniosły 1 881 214 zł). Od stycznia do czerwca 2024 r. były 2 miejsca zbiorowego zakwaterowania – Miasto Krosno i Nowa Dęba (przebywało tam ok. 125 osób a środki przeznaczone na realizację zadania to 792 168 zł).

Jeśli zaś chodzi o art. 13 to w analogicznym okresie łącznie wydatkowano na to zadanie 49 395 827 zł. W tym od stycznia do grudnia 2023 r. u prywatnych osób zakwaterowanych było ok. 2000 uchodźców z Ukrainy (na ten cel wydano 34 847 397 zł), a od stycznia do czerwca 2024 r. – ok. 800 osób (14 548 430 zł).

Od 1 lipca tego roku uległy zmianie zapisy ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy. Chcę przypomnieć, że 15 maja w Sejmie odbyło się głosowanie nad rządowym projektem tejże ustawy. Za zmianami głosowało 146 posłów z PiS, w tym wszyscy posłowie tego ugrupowania obecni na czwartkowej konferencji prasowej w Sejmie. Przeciw – tylko 5 (w tym 3 z Podkarpacia) a 20 się wstrzymało – wyliczała wojewoda. – Rodzi się zatem pytanie, czy posłowie głosujący za zmianą zapisów czytali tę ustawę, czy też nie? Czwartkowa wypowiedź świadczy o tym, że posłowie nie zapoznali się z jej treścią.

Przyjęta w nowym brzmieniu ustawa uchyliła z dniem 1 lipca 2024 r. w całości art. 13, na podstawie którego wypłacano 40 zł za każdą osobę dziennie mieszkańcom zapewniającym zakwaterowanie i wyżywienie uchodźcom z Ukrainy. Pozostawiono jedynie zbiorowe formy zakwaterowania.

Wiedząc o tym, że od 1 lipca wchodzą w życie nowe zapisy, przygotowaliśmy się do tego, żeby zabezpieczyć miejsca zakwaterowania dla uchodźców z Ukrainy. Także dla tych, którzy dotąd mieszkali w prywatnych domach mieszkańców regionu. Podpisaliśmy 14 umów na zbiorowe zakwaterowanie: 3 z jednostkami samorządu terytorialnego, 7 z organizacjami pozarządowymi i 3 z podmiotami gospodarczymi.

Ich lokalizacja to gminy: Nowa Dęba, Jarosław, Polańczyk, Cieszanów, Przemyśl, Tryńcza, Ropczyce, Kolbuszowa, Rzeszów, Miasto Krosno i Gorzyce.

Zabezpieczyliśmy tymi umowami 817 miejsc. Wydawałoby się, że mając w 2023 r. ponad 2,2 tys. osób z Ukrainy, będziemy mieć problem, gdzie ich ulokować. Tak jednak się nie stało. Obecnie zajętych jest 545 miejsc (66 proc.), a wolnych pozostaje 272. Pojawia się zatem pytanie: jak wcześniej wydatkowano środki publiczne? Rozpoczynając swoją pracę na stanowisku wojewody zainteresowałam się tym tematem.

Wojewoda zaznaczyła, że nie było żadnej kontroli w tym zakresie.

Od momentu, kiedy pełnię funkcję wojewody, przeprowadzonych zostało 6 kontroli. Wykazały one szereg nieprawidłowości. Dla przykładu, jedna z gmin nie dokonywała ewidencji zakwaterowanych uchodźców, a wypłacała pieniądze.

Wojewoda wskazała też, że parlamentarzyści PiS podczas konferencji w Sejmie podnosili też temat, iż powiatowy inspektor nadzoru budowlanego z Tarnobrzega napisał pismo do samorządowców prosząc ich o podanie informacji, na obszarze których gmin znajdują się miejsca zbiorowego zakwaterowania dla uchodźców.

Parlamentarzyści głosując nad zapisami ustawy nie doczytali, że w przypadku obiektów zbiorowego zakwaterowania istnieje obowiązek opinii powiatowego inspektora nadzoru budowlanego, komendanta powiatowego PSP oraz państwowego powiatowego inspektora sanitarnego – kontynuowała wojewoda zaznaczając, że dane te są potrzebne do celów kontrolnych.

Nadal trwa analiza, czy są jeszcze jakieś wolne obiekty, gdzie można by było w przyszłości zakwaterować uchodźców z Ukrainy. To działanie na wypadek kolejnej fali, jaka może mieć miejsce późną jesienią (w wyniku bombardowania Ukraina boryka się z problemami z prądem).

Chcę powiedzieć jasno: wszystkie obiekty zbiorowego zakwaterowania, w których przebywają obywatele Ukrainy są pod szczególnym nadzorem. Po to, abyśmy mieli pewność, że przebywają tam we właściwych, godnych warunkachpodkreślała Teresa Kubas-Hul. – A do parlamentarzystów PiS apeluję, żeby nie wprowadzać w błąd opinii publicznej, nie straszyć mieszkańców regionu uchodźcami i czytać projekty ustaw, nad którymi głosują.

Na te słowa, które padły podczas konferencji zareagowała wspomniana poseł (była wojewoda) Ewa Leniart umieszczając wpis w mediach społecznościowych

 

 – Nawiązując do dzisiejszej konferencji wojewody Teresy Kubas-Hul, chcę stanowczo zaznaczyć, że moim obowiązkiem jako posła na Sejm RP, jest zadawanie pytań. A zadaniem organu państwa, jakim jest wojewoda – jest udzielanie wyczerpujących odpowiedzi. Przechodząc do meritum, w piśmie powiatowego inspektora nadzoru budowlanego, na które powołali się posłowie PiS w trakcie konferencji prasowej w dniu 11 lipca (a pismo zostało okazane publicznie), nie ma mowy o przepisach jakiejkolwiek ustawy.
Nie ma też mowy o tym, że chodzi o aktualne miejsca zakwaterowania uchodźców. Z pisma wynika jedynie, że inspektor nadzoru budowlanego zapytuje samorządowców o miejsca służące do zbiorowego zakwaterowania uchodźców. Moje pytanie dotyczyło tego, dla jakich uchodźców zakwaterowania poszukuje wojewoda podkarpacki. I pytanie to podtrzymuję. Proszę o wskazanie, które słowa w mojej wypowiedzi były nieprawdziwe.
Cała sytuacja jest niepokojąca o tyle, że kontekst i moment wysłania tego pisma zbiega się z coraz bardziej śmiałymi atakami na Żołnierzy Wojska Polskiego na granicy z Białorusią oraz napływem migrantów także przez zachodnią granicę RP. Sytuację dodatkowo komplikują niekorzystne dla Polski zapisy paktu migracyjnego.
Aby zrozumieć skomplikowane położenie mieszkańców naszego regionu, podkreślenia wymaga fakt, że od momentu rosyjskiej inwazji na Ukrainę województwo podkarpackie pełniło recepcyjną rolę, której szczególną istotę tak dobrze zrozumieliśmy w lutym i marcu 2022 roku. Mówimy tu o milionach uchodźców, których ciężar przyjęcia w pierwszej kolejności wzięliśmy na siebie. Ówczesna decyzja rządu o funkcji Podkarpacia była nie tylko trafna, ale pozwoliła uchronić region przed skutkami największej fali uchodźców, jakiej ta część Europy nie widziała od II wojny światowej. Dlatego ze zdumieniem przyjęliśmy do wiadomości, że w naszym regionie poszukiwane są miejsca do kwaterowania uchodźców. Stanowi to zmianę dobrze funkcjonującej strategii, co niekorzystnie odbije się na funkcjonowaniu całego województwa, albo nie poznaliśmy całej prawdy.
Dlatego, jako parlamentarzyści, mamy prawo pytać o plany rządu. A naszym obowiązkiem jest stać na straży interesu i bezpieczeństwa mieszkańców Podkarpacia. I ten obowiązek, ponad wszystko, będziemy wypełniać.napisała poseł Ewa Leniart

źródło: PUW w Rzeszowie / fb Ewa Leniart

zdj: PUW W Rzeszowie / Ewa Leniart fb

14-07-2024

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook


lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)