REKLAMA

SANOK. Budowa zakładu karnego. JAN WYDRZYŃSKI: Dwie pieczenie na jednym ogniu (VIDEO)

SANOK / PODKARPACIE. Publikujemy obszerne fragmenty listu Jana Wydrzyńskiego, byłego wieloletniego samorządowca oraz dyrektora sanockiego MOSiRu, dotyczącego budowy zakładu karnego w Sanoku, czyli o inwestycji o wartości 60 mln złotych. – Przy okazji realizacji tego zadania, można upiec dwie pieczenie na jednym ogniu – mówi były członek rady miasta.

Dwie pieczenie, na jednym ogniu!

Czy tylko dwie? Gdyby się uprzeć, można naliczyć ich więcej. Ale po kolei.

Kiedy zaczynano myśleć – po latach przerwy w staraniu – o budowie obwodnicy naszego miasta, trwały wcześniejsze od VII kadencje. Starsi wiekiem sanoczanie pamiętają, że stadion piłkarski Stali Sanok miał się znaleźć w dealu pt. „stadion za stadion”! Kurz historii legł na tym pomyśle. I na całe szczęście!

Ten enigmatyczny dobroczyńca sanoczan miał wybudować nowy stadion (były pomysły zlokalizowania go tuż obok sosenek, przy obiektach MOSiR-u na pięknych Błoniach, a nawet w miejscu obecnego szklanego domu Uczelni Państwowej).

Warunkiem podstawowym dla tego dealu było „załatwienie” w GDDKiA zjazdu z obwodnicy do planowanej w miejsce stadionu galerii. Stadion Wierchy planowano zamienić na kolejne centrum handlowe. Galerii miało ci być u nas bez liku. To mogło zabić handel w centrum, prowadzony głównie w zasobach miasta, i pozbawić go przez to dochodów.

Dzieła zepsucia tych pomysłów, dokonaliśmy jako Rada Miasta VII kadencji blokując zamiany obu stadionów na galerie handlowe. Wyobrażacie sobie Państwo obecny Sanok bez Wiki i Wierchów? Bo ja nie.

Nie tylko to zablokowaliśmy, dokonując zmian w Miejscowych Planach Zagospodarowania Przestrzennego dla Wierchów i Stróżowskiej. Zatrzymaliśmy planowaną budowę kładki pieszo-rowerowej w miejscu, gdzie obecnie ma powstać piękny most. Nie rozwiązywałaby problemu straszącego, zdezelowanego mostu na Białą Górę, do skansenu oraz ogrodów działkowców.

A skoro sprzedaliśmy, w najlepsze z możliwych ręce, stadion Stali, należało ruszyć z modernizacją Wierchów. Wprawdzie trochę je przeinwestowano, ale są i służą dobrze sportowcom, młodzieży, mieszkańcom.

Aby nie pozostawić pustki i zniszczenia po naszej kadencji, latem 2018 roku Komisja Infrastruktury Miejskiej, tak się składa, że na mój wniosek, dała zielone światło śp. panu burmistrzowi Tadeuszowi Pióro dla wystąpienia do starosty sanockiego z inicjatywą włączenia się w budowę nowego mostu na Białą Górę. Ale w innej już lokalizacji. Takie są fakty. A z nimi się trudno dyskutuje.

Powrócę jednak do ostatnich doskonałych informacji dla Sanoka i jego mieszkańców.

„Państwo PiS”- jak mawia tzw. „demokratyczna opozycja” sypie ostatnio groszem do Sanoka. I to jakimi sumami! Zarówno na most, jak i na zakład karny w sumie ponad 130 mln zł.

Warto zapytać, który rząd, która partia, ściągnęły w minionych latach takie sumy do Sanoka?

Żaden rząd, żadna partia tego nie dała, żeby była jasność.


grafika poglądowa, wizualizacja: Okręgowy Inspektorat Służby Więziennej w Rzeszowie, Jan Wydrzyński: archiwum prywatne

Nie tak znowu dawno temu, mieszkańcy Posady, zainspirowani przez dwóch miejskich radnych, zablokowali budowę zakładu utylizacji odpadów stałych. Na całe nasze nieszczęście. Teraz w Krośnie, za sumę ok. 138 milionów budują elektrociepłownię, która ze spalanych śmieci będzie ogrzewać i oświecać mieszkania krośnian. Czy my zarobimy sprzedając im nasze śmieci, czy dalej będziemy im płacić za to, że odbiorą je od nas mając podwójny zysk?

Nie znam odpowiedzi na tak postawione pytanie. Znam jednak moc manipulacji mieszkańcami Posady w innej sprawie. Otóż, kiedy Beef San szukał miejsca dla ubojni, chcąc ją przenieść z zakładów mięsnych obok Domu Dziecka, też ich zmanipulowano. Protest doprowadził do tego, że zakład pracy dający 800 ludziom dochód i zajęcie upadł. Niektórzy teraz plują sobie w brodę, że obcy kapitał wyprowadzał latami zyski za granicę.

Dlatego mój apel do mieszkańców Posady i radnych z opozycji. Nie zablokujcie budowy Zakładu Karnego na ugorach, które leżały odłogiem od lat! Sam tylko podatek od gruntów wynosi w Sanoku 1,03 zł/m2 , zaś od budowli 2% jej wartości. Robi różnicę?!

Nie dajcie się zmanipulować „życzliwym” podszeptom, że to sprowadzi na nas/Was zagrożenie dla bezpieczeństwa. W Dębicy jest Zakład Karny i 760 osadzonych. Ze statystyk więziennych wynika, że oddalenia z zakładów otwartych i półotwartych się zdarzają, ale więźniowie prawie w 100% są znów osadzani w nich.

Od średniowiecza w Sanoku było więzienie na zamku starostów. Za Królestwa Galicji do 1 października 1887 roku znajdowało się nawet w naszym klasztorze! Lekarzem więziennym był dr Karol Zaleski. Działało Towarzystwo Opieki nad Więźniami opuszczającymi te mury po odbyciu kary. W kwietniu 1912 roku odbył się dla nich nawet kurs ogrodniczo – pszczelarski.

Tutaj zamykano uczestników Marszu Głodnych z 1930 roku, jak również prowodyrów „powstania chłopskiego” z Leska, Dydni, Temeszowa, Dynowa i Ulucza.

W trakcie okupacji, o czym mogłem się naocznie przekonać z zachowanej w Archiwum Państwowym w Sanoku Księgi Więziennej, był areszt Gestapo na drugiej kondygnacji. Tam uwięziono 31 lipca 1940 roku obu dziadków mojej żony, a wraz z nimi, za działalność podziemną, wielu innych mieszkańców Dydni, Hłudna, Witryłowa, Temeszowa, Końskiego i okolicznych miejscowości ze śp pamięci księdzem Kazimierzem Lachem z Dydni. Ten zginął w Dachau, jak wielu innych księży, a kościół prowadzi proces beatyfikacyjny w jego sprawie. Sześcioosobowe cele mieściły po 50-60 więźniów. Zanim w czerwcu 1940 roku zaczęto ich wywozić do Krakowa, Tarnowa i na koniec do Oświęcimia, więzienie miało 1564 osadzonych! Dziadkowie zostali wywiezieni 9 września do Tarnowa. Zostali obaj straceni w Oświęcimiu w grudniu 1940 roku.

Od 1958 do 2018 roku areszt znajdował się w tym samym budynku przy Kościuszki 5, a ja i inni sąsiedzi tegoż nie czuliśmy nawet przez moment zagrożenia dla siebie, naszych dzieci.

Dlatego, kończąc apeluję. Nie zablokujcie inwestycji za 60 mln zł, z której będą miejsca pracy, podatki, zbyt na wodę, artykuły spożywcze, miejsca zatrudnienia osadzonych.

A teraz pieczeń, o której było na wstępie.

Otóż, gdy sprawowaliśmy władzę w poprzedniej kadencji, wiele czasu poświęciliśmy analizie, jak rozwiązać nabrzmiały problem korkowania się skrzyżowania Lipińskiego-Stróżowska. Stąd remont ulicy Leśnej i Kołłątaja, które tylko częściowo rozwiązały problem. Propozycje budowy mini ronda, czy sugestia zmiany pierwszeństwa przejazdu na nim.

Często wracaliśmy do tego jak skomunikować osiedle Stróżowska z obwodnicą i dać możliwość szybkiego dotarcia do centrum. Nie udawało się, bo ważna już była decyzja ZRID, a nadto obowiązywał 5-letni okres trwałości projektu ze środków Unii Europejskiej.

Teraz jest na to szansa! W III kwartale br. oddany zostanie do użytku łącznik do Ronda Beksińskiego, a budowa zakładu karnego otwiera szansę, o której długo dywagowaliśmy, że powiat, wraz z ministerstwem sprawiedliwości, sfinansuje połączenie drogą serwisową Stróżowskiej z Rondem Łany!

I to by był ten deal, którego nie udało się załatwić poprzednim władzom. Oby teraz się udało. Co wcale nie przeczy równoległej budowie mini ronda przy Autosanie. Kasa się znajdzie. Trzeba tylko dobrej woli. A może miasto wespół z powiatem się za to wezmą?

ps. deal – transakcja; umowa; okazja; handel; zniżka; układ; oferta; porozumienie; rozdanie.

* list nadesłany

OD REDAKCJI:

Głos w sprawie omawianego przez Jana Wydrzyńskiego łącznika zabierał podczas oficjalnego ogłoszenia realizacji inwestycji członek zarządu powiatu sanockiego Damian Biskup. Poniżej ta wypowiedź.

ZOBACZ RÓWNIEŻ:

Nowoczesny zakład karny w Sanoku. Podatki dla miasta, nowe miejsca pracy (VIDEO, ZDJĘCIA)

12-07-2023

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook


lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)