BESKID NISKI: Zastrzelono wilka podczas polowań łowieckich. Jedna osoba zatrzymana
OLCHOWIEC / PODKARPACIE. Olchowiec to niewielka wieś położona w powiecie krośnieńskim w gminie Dukla. To właśnie tam w minioną niedzielę miało miejsce zbiorowe polowanie, podczas którego został zastrzelony wilk. Martwe zwierzę było przewożone koparko-ładowarką na tzw. łyżce. W sprawie została zatrzymana jedna osoba. Krośnieńska policja wyjaśnia okoliczności zdarzenia.
– W niedzielę, 19 listopada w miejscowości Olchowiec miało miejsce zorganizowane polowanie przez koło łowieckie z pobliskiego Krosna. Pracownik Magurskiego Parku Narodowego otrzymał informację, że prawdopodobnie podczas tego polowania doszło do zestrzelenia wilka – relacjonuje Norbert Kieć, dyrektor Magurskiego Parku Narodowego. – Pracownik Parku udał się na miejsce polowania, gdzie usłyszał pracujący ciągnik. Po podejściu na miejsce okazało się, że na koparko-ładowarce przewożony był martwy wilk.
Pracownicy Magurskiego Parku Narodowego monitorują aktywność wilka. Z prowadzonych obserwacji wynika, iż obecnie na terenie parku znajduje się około 20-23 osobników wilka.
– Teren parku to blisko 200 kilometrów kwadratowych, graniczący ze Słowacją. Często zdarza się, że wilki przemierzające nawet po 40 kilometrów dziennie jednego dnia spacerują po terenie Słowacji, następnego są znowu u nas. Wataha stanowiąca około 10 osobników nie jest związana granicami Parku Narodowego, zatem może pojawiać się w miejscach niechronionych, w których polowania są dopuszczalne – wyjaśnia nasz rozmówca.
Postrzelony wilk był przywódcą stada, tzw. samcem alfa. To właśnie ten osobnik odpowiadał za schronienie, bezpieczeństwo i pożywienie pozostałych członków watahy. Z badań i obserwacji prowadzonych przez Magurski Park Narodowy wynikało, iż miał on około 6-7 lat.
– Mamy w tej chwili obawy, czy wataha prowadzona przez zastrzelonego wilka się nie rozpadnie oraz czy w przypadku srogiej i mroźnej zimy dadzą sobie radę z poszukiwaniem pożywienia w lesie. Jeśli to im się nie uda, istnieje ryzyko, że młodsze osobniki watahy będą podchodzić do wsi – informuje Norbert Kieć.
W niedzielę na miejscu zdarzenia pracownik Parku zastał dwie osoby. Jedna z nich została zatrzymana przez krośnieńską policję, która obecnie prowadzi postępowanie wyjaśniające w sprawie.
Wilk w Polsce jest obecnie pod ścisłą ochroną. W okresie powojennym płacono jednak premie za zabicie wilka lub wyciągnięcie i zabicie szczenięcia z nory. Pierwsze akty stanowiące o ochronie wilka pochodzą z 1992r. – rozporządzenie wojewody Poznańskiego. W ślad za tym w okresie 1995r. do 1998r. stosowano ochronę strefową z możliwością odstrzałów w województwach krośnieńskim, przemyskim i suwalskim. Od 1988r. ze zmianami ustawy w roku 2001r. wilk jest w Polsce pod ścisłą ochroną.
– Wilk jest gatunkiem prawnie chronionym i na terenie naszego kraju nie miała prawa wydarzyć się taka sytuacja – podsumowuje dyrektor Norbert Kieć.
Red.
foto nagłówek:
facebook.com/Stowarzyszenie ,,Z szarym za płotem”
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz