W Bieszczadach powstaje pomnik upamiętniający ludzi wolnych
WOŁOSATE / BIESZCZADY. Dębowy pomnik autorstwa Piotra Zbrożka, artysty z Przemyśla, powstaje w Wołosatem. Jest to Pomnik Ludzi Wolności i Solidarności. Inicjatorami tego przedsięwzięcia są: Marek Kuchciński, powiat bieszczadzki i IPN, który jest jego głównym fundatorem.
Dorota Mękarska
Ciężar prac związanych z powstaniem pomnika wziął na siebie powiat bieszczadzki. Ponieważ pomnik powstaje w Wołosatem zgodę wydał BdPN. Przychyliła się do tego pomysłu również gmina Lutowiska.
Wrota do wolności
Jak podkreśla Marek Andruch, starosta bieszczadzki, idea pomnika uwidoczniona jest w jego formie. Piotr Zbrożek zobrazował ideę wolności w sposób wymowny i klarowny. Są to uskrzydlone dębowe wrota, stanowiące bramę do wolności, przez które widać Tarnicę.
– Czyż może być lepszy symbol wolności? – pyta retorycznie, starosta bieszczadzki, przypominając, że Bieszczady zawsze kojarzyły się z nieskrepowaną wolnością. Były i jeszcze wciąż są schronieniem dla ludzi, którzy jej poszukują. W ostatnich latach odzwierciedliło się to w haśle „Rzuć wszystko i wyjedź w Bieszczady”.
Jak podkreśla nasz rozmówca, pomnik wykonany z naturalnych materiałów, wkomponowuje się w bieszczadzki krajobraz i nie stanowi z nim dysonansu.
– Nawet tym, którzy byli początkowo sceptyczni, bardzo się spodobał – podkreśla starosta bieszczadzki. – Jest to konstrukcja nawiązująca do sztuki budowlanej Bieszczadów.
Strajk w grudniu 1980 roku
Starania o postawienie pomnika poświęconego ludziom wolności i „Solidarności” ciągnęły się 4 lata. Szczęśliwie udało się je zakończyć, gdyż w tym roku przypadła okrągła rocznica podpisania porozumień ustrzycko-rzeszowskich, które zakończyło strajki rolników w Bieszczadach i Rzeszowie, a w zeszłym roku przypadł jubileusz 40-lecia powstania NSZZ „Solidarność”
Rolnicy przystąpili do strajku w dniu 29 grudnia 1980 r. dokonując okupacji budynku Urzędu Miasta i Gminy w Ustrzykach Dolnych. Następnie strajk rozszerzył się na teren Rzeszowa, gdzie doszło do okupacji „Domu Kolejarza”, czyli byłej siedziby Wojewódzkiej Rady Związków Zawodowych w Rzeszowie. Już 12 stycznia 1981 r. milicja rozprawiła się z protestującymi w Bieszczadach usuwając ich siłą z okupowanego budynku. Rolnicy jednak nie skapitulowali.
Porozumienie podpisano 19 lutego 1981 r. w Rzeszowie. Dzień później doszło do zawarcia porozumienia między rolnikami a władzami PRL w Ustrzykach Dolnych. W tej sposób zakończono strajki okupacyjne. Liderami buntu chłopskiego byli m.in. Jan Kułaj i Józef Ślisz.
Pomnik, który ma łączyć
Porozumienie ustrzycko-rzeszowskie były czwartym i ostatnim, po Gdańsku, Szczecinie i Jastrzębiu Zdroju, porozumieniem społecznym zawartym w latach 1980-81. Odnosiło się do problemów wsi i rolników, ale miało również charakter egzystencjalny. Akcentowało potrzeby materialne i duchowe mieszkańców wsi. Z osiągnięć tego porozumienia chłopi korzystali przez następną dekadę. Porozumienie nie dawało jednak rolnikom indywidualnym prawa do tworzenia związku zawodowego, o co najbardziej zabiegali. Do rejestracji NSZZ „Solidarność” Rolników Indywidualnych doszło dopiero 12 maja 1981 r.
– Pragniemy, by idea tego pomnika połączyła wszystkich, bo ma on wielowymiarową symbolikę – dodaje starosta Andruch. – Jest to wymiar historyczny i egzystencjalny zarazem. Poświęcony jest ludziom walczącym o wolność w czasach PRL i stanowi symbol Bieszczadów jako krainy wolności.
Pomnik zostanie odsłonięty jeszcze we wrześniu.
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz