Sylwia Spurek GROZI: Ludzie będą się WSTYDZIĆ jedzenia nabiału!
Doktor Sylwia Spurek nie porzuca swojej wegańskiej krucjaty. W rozmowie dla „Wysokich Obcasów” europosłanka oświadczyła, iż wegetarianizm jest tylko „półśrodkiem”. Jej zdaniem, „ludzie będą się kiedyś wstydzić jedzenia nabiału”.
Znana feministka Sylwia Spurek po raz kolejny przyznała z dumą, że już od sześciu lat jest weganką. Podkreśliła, że wstydzi się swoich dawnych poglądów. Spurek wierzyła bowiem, że sam „wegetarianizm wystarczy”. Tymczasem okazuje się, że to weganizm jest jedyną właściwą drogą dla zielonych aktywistów.
– No nie wystarczy, bo wegetarianizm to tylko półśrodek, ponieważ spożywanie nabiału i jaj jest czymś, czego ludzie po prostu będą się kiedyś wstydzić – stwierdziła otwarcie w rozmowie. Odniosła się również do kwestii zakazywania współpracownikom jedzenia mięs i jaj. Niedawno Internet obiegły doniesienia, iż Spurek dręczy w ten sposób swoich podwładnych, nie pozwalając im jeść chocby kanapek z jajkiem.
– Największym problemem Sylwii są jej relacje ze współpracownikami. Przez biuro Spurek przewinęło się wiele osób. Średnio wytrzymują pół roku. Odchodzą znerwicowani – przekazała osoba pracująca w biurze europosłanki.
– Jako pracodawczyni nie mam prawa pytać o to, czy ktoś je zwierzęta. Natomiast jeśli ktoś umawia się ze mną na kolację i pyta, czy nie będzie mi przeszkadzało, gdy zamówi steka, to odpowiadam, że owszem, będzie. Nie mogę dawać takiej osobie komfortu, że zadawanie cierpienia zwierzętom dla własnych zachcianek jest ok – stwierdziła Spurek, gdy sprawa ujrzała światło dzienne. Również i tym razem europosłanka zapewniła, że nie wywiera na nikim presji.
– Jako pracodawczyni nie mam prawa pytać, czy ktoś je zwierzęta i korzysta z ich eksploatacji i korzysta z ich eksploatacji. Na osiem osób, z którymi obecnie pracuję, trzy osoby to weganki, same o tym mówią, a z pozostałymi o tym nie rozmawiałam – zapewniała. Powiedziała również, że na początku pracy w Parlamencie Europejskim spisała „najważniejsze zasady” ze swoimi współpracownikami. Wszyscy napisali zgodnie: „że stoimy po stronie ofiar, kierujemy się szacunkiem dla każdego i każdej, trzymamy stronę kobiet, że biura są dostępne – bez barier i ograniczeń – oraz, że szanujemy środowisko naturalne”.
– Napisaliśmy też, że biura są wolne od przemocy wobec zwierząt oraz ich wykorzystywania, że promujemy weganizm i pełny szacunek dla praw zwierząt, wszystkich bez względu na gatunek – oświadczyła Spurek. – Dlatego mówię o zwierzętach pozaludzkich, bo oczywiste jest dla mnie, że i ludzie, i zwierzęta dzikie oraz tzw. hodowlane zasługują na szacunek i mają swoje prawa. I może dlatego dla wielu osób brzmi to kontrowersyjnie, bo jak można w ogóle zestawiać ludzi ze zwierzętami – podkreśliła europosłanka.
Udostępnij ten artykuł znajomym:
UdostępnijNapisz komentarz przez Facebook
Tagi: feminizm, prawa zwierząt, spurek, UE, weganizm, wegetarianizm, zieloni
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz