CZASZYN / PODKARPACIE. 6 psów w 2 miesiące padło łupem wilków według mieszkanki Czaszyna zgłaszającej nam interwencję. Poprzedniej nocy na terenie tej miejscowości znaleziono dwa rozszarpane czworonogi. Jeden w odległości zaledwie 40 metrów od domu zamieszkałego przez rodzinę z małymi dziećmi.
Prośbę o interwencję w tej sprawie otrzymaliśmy od mieszkanki Czaszyna. Nadesłano nam zdjęcie pożartego psa, który zginał w nocy z wtorku na środę. Najprawdopodobniej został rozszarpany przez wilki.
– Mieszkamy w środkowej części Czaszyna, gdzie jest duże skupisko domów, nie przy żadnym lesie. Psa znaleźliśmy w środę rano poza ogrodzeniem naszej posesji. Nie wiemy jak się tam znalazł. Wcześniej nigdy się nie zdarzyło, aby sam wyszedł poza ogrodzenie. Miejsce, gdzie go znaleźliśmy jest oddalone od naszego domu o około 50/60 metrów. Bliżej było do budynku, gdzie mieszka rodzina z małymi dziećmi, około 40 metrów – relacjonuje autorka interwencji.
Tej samej nocy zagryziony został kolejny pies, również w Czaszynie. Ogólnie mówi się już o 6 pożartych czworonogach w przeciągu zaledwie 2 miesięcy.
– Dwa tygodnie temu inny pies został zabrany z podwórka, spod budy. Był przypięty do łańcucha. Niestety, nie była to przeszkoda nie do pokonania dla drapieżników – mówi mieszkanka Czaszyna.
Mieszkańcy są poważnie zaniepokojeni aktualną sytuacją, która ich zdaniem pogarsza się z miesiąca na miesiąc.
– Wilków jest coraz więcej. Są widywane przez osoby, które wracają do domów z drugiej zmiany. Wieczorami, pomiędzy posesjami, można spotkać też inną zwierzynę leśną. Domyślamy się, że przepłoszoną przez wilki. Mamy duże obawy o nasze dzieci. Jeśli nikt z tym nic nie zrobi, może dojść do tragedii – zaznacza nasza rozmówczyni.
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz