Pytamy posłów o amantadynę. RZĄSA: „Od emocji ważniejszy jest naukowy pragmatyzm”
PODKARPACIE. Lekarz pulmonolog z Przemyśla opracował schemat leczenia COVID-19 za pomocą amantadyny. Od kilku miesięcy próbuje zainteresować swoim pomysłem władze, przedstawiając kolejne argumenty przemawiające za skutecznością leku. Do przychodni, w której pracuje przyjeżdżają po pomoc chorzy z całej Polski. Ministerstwo Zdrowia przekonuje, że nie ma wystarczających dowodów naukowych potwierdzających teorię doktora Bodnara. Co na ten temat myślą parlamentarzyści z Podkarpacia?
Temat stosowania amantadyny w leczeniu osób zakażonych koronawirusem wywołuje wiele emocji w ostatnich miesiącach. Wszystko zaczęło się od tego, że lek. Włodzimierz Bodnar, pulmonolog z Przemyśla, poinformował, że w okresie luty-październik 2020 roku udokumentował ponad 100 przypadków wyleczeń z COVID-19, a każdego kolejnego dnia do tej listy dopisywanych było po kilkanaście osób.
– Znaczna część ich była o dość ostrym przebiegu. Część chorych miała choroby współistniejące, tak obciążające przy zachorowaniu – zaznaczał Włodzimierz Bodnar.
Próbował on przebić się ze swoja wiedzą poza Podkarpacie. Na dowód, oprócz opisywanych na stronie przemyskiej przychodni konkretnych przypadków wyzdrowień, lekarz podaje, że w Przemyślu śmiertelność w COVID-19 jest o około 33% niższa niż w województwie, mimo tego, że społeczeństwo tego miasta jest starsze, bardziej schorowane i przed pandemią umierało w nim o 16% więcej osób niż na Podkarpaciu.
W Sejmie zorganizowano konferencję prasową, podczas której doktor Bodnar przedstawił swój schemat leczenia.
Niedługo później napłynęło oświadczenie w tej sprawie Ministerstwa Zdrowia, w którym czytamy między innymi o opracowaniu, które zostało przygotowane w oparciu o wyniki 3 badań: 1 obserwacyjnego retrospektywnego – Mancilla-Galindo 2020 oraz 2 opisy serii przypadków – Aranda-Abreu 2020 oraz Rejdak 2020 (badanie prowadzone w Polsce). Na jego podstawie stwierdzono, że:
– Z uwagi na ograniczoną liczbę dowodów naukowych oraz ich niską wiarygodność, wnioskowanie o skuteczności i profilu bezpieczeństwa amantadyny w leczeniu COVID-19 obarczone jest wysoką niepewnością wobec czego brak jest zasadności zastosowania leków zawierających chlorowodorek amantadyny w leczeniu zakażeń spowodowanych SARS-CoV-2.
Ponadto, w ostatnich dniach resort wydał obwieszczenie, w którym nakazuje się wydawanie amantadyny tylko przy określonych ściśle jednostkach chorobowych. Nie ma wśród nich COVID-19. Regulacje weszły w życie 1 grudnia.
Reakcja przychodni i lekarza z Przemyśla była niemal natychmiastowa.
– Od dzisiaj nie będziemy leczyć amantadyną nowych pacjentów chorych na COVID-19. Nie będziemy także konsultować w żaden sposób osób z Polski, prosimy nie dzwonić i nie pisać wiadomości, nie będziemy na nie odpowiadać. Powrócimy do leczenia amantadyną wtedy, gdy Ministerstwo Zdrowia zmieni stanowisko w tej sprawie – czytamy w komunikacie na stronie przychodni.
Co na ten temat myślą parlamentarzyści z Podkarpacia? Czy powinno się zaufać informacjom płynącym z MZ, a może jako społeczeństwo powinniśmy zrobić wszystko, aby jak najszybciej gruntownie zbadać skuteczność amantadyny?
Pytania w tym zakresie przesłaliśmy do dziesięciu posłów i posłanek z naszego terenu. Ich wypowiedzi będziemy przedstawiać osobno, sukcesywnie, w kolejnych dniach.
Pytania przesłaliśmy również do Ministerstwa Zdrowia. Gdy otrzymamy odpowiedzi, niezwłocznie je opublikujemy.
Marek Rząsa – Poseł na Sejm RP, wybrany głosami mieszkańców Podkarpacia.
Marek Rząsa. Foto: archiwum prywatne
Jak Pan ocenia działalność lek. Włodzimierza Bodnara w związku z walką z COVID-19? Czy stosowany przez doktora schemat leczenia może być skuteczny?
– Wychodzę z założenia, że w sytuacji tak krytycznej, w jakiej się znaleźliśmy w związku z pandemią musimy, w sprawach tak kluczowych jak schematy leczenia, zachowywać się odpowiedzialnie i zaufać specjalistom. Dlatego też ocena działalności Pana Bodnara oraz skuteczności stosowanej przez niego metody w żadnym stopniu nie należy do mnie. To epidemiolodzy, wirusolodzy czy inne gremia lekarskie są uprawnione do oceny zgodności działań Pana Bodnara ze sztuką lekarką i badawczą.
Jak Pan skomentuje stanowisko Ministerstwa Zdrowia w sprawie leczenia COVID-19 amantadyną oraz opublikowane w ostatnich dniach obwieszczenie eliminujące możliwość wydawania leku dla chorych na COVID-19?
– Jeżeli decyzja Ministerstwa Zdrowia oparta była na opiniach specjalistów, to musimy ją po prostu przyjąć do wiadomości. Mówię to wyraźnie mimo wielu krytycznych uwag odnośnie działalności tego ministerstwa w czasach pandemii oraz afer, które muszą zostać w przyszłości rozliczone przez niezależną prokuraturę i wolne sądy. Ale, w sprawie tak ważnej dla zdrowia i życia Polaków nie można sobie pozwolić na najmniejszy choćby błąd. Dlatego też od społecznych emocji oraz tworzenia różnych teorii ważniejszy jest naukowy pragmatyzm. Pragnę też zauważyć, że amantadyna stosowana jest powszechnie w leczeniu choroby Parkinsona i nie wyobrażam sobie, żeby mogło jej zabraknąć osobom nią dotkniętym.
Jak odnieść się do statystyk przedstawianych przez doktora Bodnara (33% mniej zgonów w Przemyślu w porównaniu z innymi regionami na Podkarpaciu)? Czy jako społeczeństwo, a Państwo jako parlamentarzyści z Podkarpacia, powinniśmy zaufać dotychczasowych ustaleniom MZ, czy jednak podjąć możliwe działania zmierzające do gruntownego i jak najszybszego zbadania skuteczności amantadyny w leczeniu COVID-19?
– Mogę tylko powtórzyć, od oceny wartości przedstawionych przez Pana Bodnara statystyk są naukowcy, wirusolodzy, epidemiolodzy, więc w żadnym zakresie nie ja powinienem się do nich odnosić. Z informacji, które posiadam wynika, że procedura badania skuteczności leczenia amantadyną została już w kilku ośrodkach wdrożona. Uważam, że Pan Bodnar, korzystając z własnych doświadczeń, również powinien skorzystać z tej drogi.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Pytamy posłów o amantadynę. FRYDRYCH: „Czy rządzącym nie zależy na zdrowiu i życiu Polaków?” Pytamy posłów o amantadynę. ŚNIEŻEK: „Trzeba przeprowadzić badania, które rozstrzygną sprawę” Pytamy posłów o amantadynę. SKOWROŃSKA: „Działania ministerstwa niewystarczające”
foto nagłówek: grafika poglądowa
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz