POLSKA. Poszukiwaniami 5-letniego Dawidka z Grodziska Mazowieckiego żyje cała Polska. Mija kolejna doba, a los chłopca wciąż nie jest znany. Służby zakończyły pewien etap zmasowanych poszukiwań, teraz istotna jest analiza zebranego materiału dowodowego. W międzyczasie do sieci wyciekło nagranie z monitoringu, na którym widać przejeżdżającą skodę fabia, którą miał poruszać się ojciec Dawidka. Jak wiadomo, mężczyzna zginął uderzony przez pociąg. Najprawdopodobniej było to samobójstwo. Kraj zaszokował wczoraj Fakt.pl podając porażające informacje o śladach, jakie odkryli policjanci.
Przypomnijmy, że poszukiwania 5-letniego Dawida rozpoczęły się w minioną środę o północy, kiedy zaginięcie zgłosiła jego matka. Wcześniej, bo około godziny 17 chłopiec miał zostać zabrany przez ojca z domu w Grodzisku Mazowieckim i przewieziony do Warszawy, do matki. Około godziny 21, policjanci otrzymali informację o śmierci mężczyzny, który miał rzucić się pod pociąg. Od tamtej pory, los 5-latka nie jest znany.
Szybko ruszyły poszukiwania zakrojone na największą, jak dotąd, skalę. Mijały kolejne doby, a chłopca nadal nie udawało się odnaleźć. Przeczesano ponad 4,5 tys. hektarów, pomiędzy Grodziskiem a autostradą A2. Teren sprawdzano bardzo dokładnie, centymetr po centymetrze. W poniedziałek 15 lipca policja zawiesiła działania w terenie. Funkcjonariusze skupiają się teraz na analizie zebranych materiałów dowodowych.
Portal Onet.pl podał niedawno, że do sieci wyciekło nagranie z monitoringu zainstalowanego na jednej z posesji w Chrzanowie Dużym, 3 km od Grodziska. Na nagraniu widać samochód skoda fabia o numerze rejestracyjnym WGM 01K9. –Samochód przejeżdża na nagraniu dwa razy o godz. 16.28 i 18.34. Za pierwszym razem zmierzał w stronę Grodziska Mazowieckiego, później wracał z miasta– czytamy w Onecie.
Z kolei Fakt.pl zaszokował całą Polskę wczoraj, kiedy podał, że ze źródeł zbliżonych do prokuratury wynika, że w samochodzie Pawła Ż., ojca Dawidka oraz na jego ubraniu odnaleziono ślady krwi i moczu 5-letniego chłopca. Na ubraniu mężczyzny miały znajdować się również ślady ziemi, liści i trawy. Dzisiaj Onet poinformował, że prokuratura zdementowała doniesienia o śladach biologicznych, jakie miały zostać ujawnione w samochodzie ojca i na jego ubraniu. Trwają szczegółowe badania laboratoryjne w związku z zabezpieczonym materiałem.
Choć policja posiada sporo materiałów dowodowych, śledczy nadal apelują o zgłaszanie wszelkich informacji, które mogłyby przyczynić się do rozwikłania sprawy i odnalezienia chłopca.
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz