RZESZÓW / PODKARPACIE. Pod żadnym pozorem nie wchodźcie na zamarznięte zbiorniki wodne. W ten weekend policja interweniowała kilka razy wobec osób, które weszły na lód. Tylko obecność świadków i ich szybka i skuteczna reakcja zapobiegła poważnym konsekwencjom.
W sobotę, 21 stycznia nad Wisłokiem na wysokości ulicy Siemiradzkiego mężczyzna spacerował z psem. W pewnym momencie pies wbiegł na zamarzniętą rzekę. Pod czworonogiem załamał się lód. Tonącemu psu chciał pomóc właściciel, jednak również pod nim załamał się lód i mężczyzna wpadł do wody.
Zdarzenie widział 14-letni chłopiec, który przyszedł nad Wisłok powędkować. Bez namysłu ruszył z pomocą. Tonącemu mężczyźnie podał wędkę i pomógł wydostać się na brzeg. W tym czasie na miejsce przybyli zawiadomieni o zdarzeniu policjanci i pogotowie ratunkowe. 29-letni mężczyzna z objawami wychłodzenia został przewieziony do szpitala. Psa, który wbiegł na lód nie udało się uratować.
To drugie w ciągu ostatnich kilkunastu godzin zdarzenie, do którego doszło w wyniku załamania się lodu pod osobą, która nierozważnie weszła na zamarzniętą rzekę. 20 stycznia, wieczorem w Rzeszowie pomocy tonącemu udzieliła kobieta.
32-letni mężczyzna przechodząc po lodzie przez Wisłok wpadł do wody. Z pomocą natychmiast ruszyła kobieta, która zauważyła zdarzenie. To ona wydobyła mężczyznę z rzeki.
Do zdarzenia doszło około godz. 19.30. Jak ustalili policjanci, idąca bulwarami kobieta zauważyła mężczyznę, który przechodził po lodzie na drugi brzeg Wisłoka. W pewnym momencie lód załamał się i mężczyzna wpadł do rzeki. 45-letnia mieszkanka powiatu rzeszowskiego ruszyła na ratunek i wydobyła mężczyznę z wody. Na miejsce dotarły też służby ratunkowe – karetka pogotowia, strażacy i policjanci. 32-letni mieszkaniec Rzeszowa został przewieziony do szpitala, jest pod opieką lekarzy. Jak ustalili funkcjonariusze, mężczyzna był pijany, miał nieco ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Kobiecie nic się nie stało.
Niestety wydarzenia te nie są przestrogą dla innych. Około godziny 10:30 policjanci interweniowali wobec kilkunastu osób, które weszły na lód powyżej zapory w Rzeszowie. Policjanci apelują, aby pod żadnym pozorem nie wchodzić na zamarznięte zbiorniki wodne. Zrobiło się cieplej i nawet z pozoru gruby lód może się w każdej chwili załamać.
otrzymasz punkty, które będziesz mógł wymienić na nagrody,
czytelnicy będa mogli oceniać Twoją wypowiedź (łapki),
lub dodaj zwykły komentarz, który zostanie wyświetlany na końcu strony, bez możliwosci głosowania oraz pisania odpowiedzi.
Dodając komentarz akceptujesz postanowienia regulaminu.
Dodaj komentarz
Zaloguj się a:
Dodając komentarz akceptujesz postanowienia regulaminu.