Dźwginia finansowa w transakcjach CFD
Inwestowanie na rynkach CFD stało się bardzo popularną formą lokowania swoich pieniędzy i wydaje się to być rzeczą naturalną – dzięki charakterystycznym narzędziom finansowym można wielokrotnie pomnożyć swoje pieniądze. Oczywiście jest to obarczone ryzykiem, jednak z tego zdaje sobie sprawę każdy inwestor, że bez ryzyka nie ma zysków. Czym jednak jest dźwignia finansowa, czyli mechanizm, który pozwala na duży zarobek na rynkach CFD?
Kontrakty CFD to alternatywne instrumenty finansowe, które pozwalają na operowanie cenami, których realnie się nie posiada. Opierają się one na kontraktach długich i krótkich – pozycje krótkie (na spadek) najpierw się sprzedaje, a potem kupuje, a długie odwrotnie. Otwieranie krótkich pozycji pozwala na zabezpieczenie portfela (np. akcji). Do dyspozycji jest kilkanaście tysięcy rynków, a na każdym z nich można wiele zyskać dzięki dźwigni finansowej.
Dźwignia finansowa, zwana inaczej lewarem finansowym, pozwala na zwielokrotnienie zysków przy niewielkim wkładzie własnym. W CFD wystarczy włożyć tylko ułamek wartości całej transakcji, a potencjalne zyski liczone będą od pełnej wartości wejścia, czyli od wartości pozycji.
Jak to działa faktycznie?
Wyobraźmy sobie, że jedna akcja jakiejś spółki jest wyceniana na giełdzie w Warszawie po 45 zł, a inwestor chcesz kupić 1000 akcji. Do takiej transakcji potrzeba 45.000 zł (45 zł x 1000 akcji). Należy też pokryć koszty prowizyjne od transakcji (zależne od brokera CFD).
W przypadku transakcji CFD na półkę o takiej samej wartości nie musisz dysponować całą kwotą, czyli nie musisz posiadać 45.000 zł. Dzięki dźwigni finansowej wystarczy, że zdeponujesz 7,5% tej kwoty, czyli 4.500 zł. Należy pamiętać jednak w dalszym ciągu o opłatach transakcyjnych (prowizjach).
Jeżeli kurs na powyższe akcji zmieni się 10% (czyli dobrze wyczujesz swoją inwestycję), to zysk wynisie 4.5000 zł, czyli aż 100% zainwestowanego kapitału! Warto jednak pamiętać też o ryzyku, bo w przypadku odwrotnej sytuacji, czyli spadku kursu akcji o 10%, poniesie się analogiczną stratę – nawet 100% zainwestowanego kapitału. Dźwignia finansowa rodzi zatem wiele możliwości zysku, jednak należy pamiętać o ryzyku strat.
Istnieją oczywiście depozyty zabezpieczające, które różnią się one od siebie w zależności od klasy aktywów i od rodzaju akcji. Depozyt zabezpieczający określa kwotę, którą inwestor angażuje w kontrakt CFD, który otwiera, czyli po prostu w swoją inwestycję. Broker musi być pewny, że jeżeli inwestor źle wytypuje ruchy na giełdzie i straci pieniądze, to będzie w stanie pokryć koszty tej straty. Minimum bezpieczeństwa jest niezbędne do skutecznego inwestowania – najlepiej wiedzą to doświadczeni inwestorzy giełdowi.
Istnienie dźwigni finansowej jest zatem świetnym narzędziem dla ludzi, którzy nie posiadają dużego wkładu własnego a chcą zainwestować pieniądze w kontrakty CFD. Potencjał lewarowania jest ogromny, jednak należy zdawać sobie sprawię z ryzyka jakie niesie. Dobra analiza rynku, zmysł inwestora i wiarygodny broker – oto przepis na sukces dzięki dźwigni finansowej. Wśród wielu wiarygodnych firm brokerskich dostępnych w Polsce wartą uwagi firmą jest CMC Markets, z HQ w Londynie, który był jednym z pierwszych brokerów CFD w Europie.
materiały nadesłane
Udostępnij ten artykuł znajomym:
UdostępnijNapisz komentarz przez Facebook
Tagi: handel, pieniądze, pzredsiębiorczość