REKLAMA

Przewoźnicy protestowali w Rzeszowie. „Polskie firmy będą bankrutować!” (ZDJĘCIA)

RZESZÓW. Utrudnienia były, ale stosunkowo niewielkie. Przez trzy godziny przewoźnicy protestowali na odcinku od ronda Pobitno do ronda Kuronia.

Dzisiaj odbył się ogólnopolski protest przewoźników drogowych. Od godziny 10 do 13 tiry częściowo blokowały aleją I Armii Wojska Polskiego pomiędzy Rondem Kuronia a Rondem Pobitno. Protest odbył się równocześnie w kilkudziesięciu miejscach w Polsce, głównie w dużych wojewódzkich miastach i na na granicach zewnętrznych kraju.

protest_przewoznicy_rzeszow_02

Protestujemy przeciwko trzem rzeczom. Generalnie chroniąc nasze rynki pracy dla naszych kierowców – mówi Robert Hnat, podkarpacki koordynator Ogólnopolskiego Protestu Przewoźników. – Walczymy przeciwko stawkę minimalną 8,5 euro w Niemczech, bo jeśli ona będzie obowiązywała polskich przewoźników, w połączeniu z nocnymi ryczałtami za nocleg, które musimy płacić polskim kierowcom, a w Niemczech takiego ryczałtu nie ma, więc po prostu przestaniemy  być konkurencyjni w stosunku do innych przewoźników. Nasze koszty pracy wzrosną o 15 proc. i wówczas nie będziemy w stanie konkurować z innymi przewoźnikami z takich krajów jak Litwa, Łotwa, Estonia czy Rumunia, a prawdopodobnie też Niemcy – wyjaśnia.

Protest dotyczy też embarga rosyjskiego, na którym ucierpieli także polscy przewoźnicy. – Nie mamy pracy, nasza sytuacja finansowa jest coraz bardziej dramatyczna. Jeśli polski rząd nie zrobić w miarę szybko niczego z tym, to po prostu nasze polskie firmy będą bankrutować – dodaje Hnat.

Dzisiejsza akcja protestacyjna miała symboliczną formę. Blokowane były tylko prawe pasy ruchu, aby nie utrudniać przejazdu kierowcom. – Chcemy zasygnalizować problem, jaki się pojawił – przekonuje. W proteście wzięło udział 50 osób i 20 pojazdów.

Przewoźnicy zapowiadają, że jeśli sytuacja się nie zmieni i nie będzie reakcji rzadu, podejmą drastyczniejsze kroki. Jakie? Zdradzać nie chcą.

23-03-2015

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook


lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)