REKLAMA

,,Poseł to nie święta krowa”. Dariusz Dziadzio przeprasza za awantury

RZESZÓW / PODKARPACIE. Wczoraj podkarpacka policja poinformowała o skandalicznym zachowaniu Posła na Sejm, który pijany awanturował się w jednej z rzeszowskich restauracji.

Po godz. 3 nad ranem, policjanci z Rzeszowa podejmowali interwencję wobec nietrzeźwego, który awanturował się w recepcji hotelu. Wtedy, do funkcjonariuszy podszedł inny mężczyzna. Zachowywał się głośno, krzyczał w stronę policjantów, przeszkadzał im w czynnościach. Nie chciał odejść. W pewnym momencie zbliżył się do jednego z funkcjonariuszy i pchnął go. Mężczyzna był wyraźnie pod wpływem alkoholu. Zachowywał się agresywnie, ubliżał policjantom i groził im, nie reagował na ich polecenia.

Funkcjonariusze obezwładnili go używając siły fizycznej i założyli mu kajdanki. Umieścili go w radiowozie i przewieźli do izby wytrzeźwień. Tam, policjanci ustalili tożsamość mężczyzny na podstawie dokumentów, jakie miał przy sobie – dowodu osobistego oraz legitymacji poselskiej. To 40-letni poseł, mieszkaniec Rzeszowa. Odstąpiono od izolowania go w izbie wytrzeźwień i odwieziono go do miejsca zamieszkania, przekazując rodzinie.

Bardzo szybko okazało się, że ów posłem był Dariusz Dziadzio, który jeszcze tego samego dnia na swojej stronie internetowej zamieścił oświadczenie:

Szanowni Państwo,

w odpowiedzi na publikacje prasowe dotyczące incydentu z moim udziałem, chciałbym zaznaczyć, ze wieczorem z 25 na 26 września byłem na prywatnym spotkaniu, nie prowadziłem samochodu, a swoim zachowaniem w żaden sposób nie złamałem prawa. Nie tłumaczę się słabym dniem, pustym żołądkiem czy słynną chorobą filipińską. Jestem zdania, że Poseł to nie święta krowa, ale to też człowiek. Jednocześnie zaznaczam, ze nie wnoszę żadnych zarzutów do działań policji, która wykonywała swoje obowiązki.

Jeśli ktokolwiek poczuł się zgorszony tym zdarzeniem, serdecznie przepraszam.

Dariusz Dziadzio

źródło: Rzeszow24.pl,
oficjalna strona Posła na Sejm RP
foto: archiwum KWP

29-09-2015

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook


lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)