PIOTR KITA: 17 września to szczególny dzień. Wkurza mnie, kiedy ktoś w koszulce z motywem białego orła jest nazywany faszystą (WYWIAD)
SANOK / PODKARPACIE. Patriota i pasjonat historii. Nauczyciel, który przekazuje wiedzę nie tylko w szkole, ale również i poza nią. Prywatnie zapalony kibic warszawskiej Legii. Co jest dla niego istotne w wychowaniu młodzieży? Zapraszamy na wywiad z Piotrem Kitą.
eSanok.pl: Dziś 17 września. Czy ten dzień powinien być szczególnym dla wszystkich Polaków?
Piotr Kita: Oczywiście, że powinien być szczególny. Od 1 września 1939 roku Wojsko Polskie stawia dzielny opór armii niemieckiej. Rosjanie, wkraczając na ziemie polskie, wbijają nam faktycznie nóż w plecy. Realizują postanowienia tajnego protokołu paktu Ribbentrop Mołotow z dnia 23 sierpnia. Dla nas Polaków jest to praktycznie czwarty rozbiór Polski. Ostateczna granica niemiecko-sowiecka przebiega wzdłuż rzek Pisa-Narew-Bug-San. Ziemie leżące na wschód od tej linii zostają wcielone do ZSRR.
eSanok.pl: Zaczyna się ponowna rusyfikacja narodu polskiego…
PK: Tak. Przymusowa paszportaryzacja, aresztowania, likwidowanie inteligencji polskiej, aż wreszcie w nieludzkich warunkach wywózki setek tysięcy Polaków na wschód. Pamiętamy oczywiście także o zatrzymanych przez NKWD polskich oficerach, którzy w bestialski sposób zostają wymordowani na wiosnę 1940 roku. Warto jeszcze wspomnieć, że od początku lat 90-tych, organizowany jest przez Związek Sybiraków, polską organizację skupiającą byłych zesłańców, Dzień Sybiraka, który przypada właśnie na dzień 17 września.
eSanok.pl: Jest pan nauczycielem historii w szkole średniej. Czy to również pana codzienna pasja?
PK: Myślę, że tak. Bardzo lubię swoją pracę, a to jest bardzo ważne. Praca z młodzieżą w I LO daje mi szansę samorealizacji, spełnienia, samokształcenia, widząc ambitnych uczniów dopinguje mnie do jeszcze większego wysiłku. Staram się nie tylko „nauczyć historii” ale przede wszystkim nią zainteresować. Przygotować uczniów świetnie do matury wychodząc z założenia, że „im więcej potu na ćwiczeniach tym mniej krwi w boju”. No i co sprawia mi ogromną satysfakcję – kiedy uczniowie chcą brać udział w przeróżnych konkursach historycznych. Szukamy informacji, wymieniamy się nimi, razem dopingujemy, a później zajmujemy czołowe miejsca. Cudowna sprawa.
eSanok.pl: Pasja piękna – bo wiecznie żywa. Co za tym idzie, można ją realizować nie tylko w szkole, przekazując wiedzę uczniom. Bierze pan udział w różnego rodzaju rekonstrukcjach oraz organizuje je pan dla licealistów.
PK: Rekonstrukcje i inscenizacje historyczne to fantastyczna rzecz. Rzeczywiście sam od kilku dobrych lat bawię się w rekonstrukcję historyczną. Odtwarzam sylwetkę strzelca piechoty armii polskiej z okresu międzywojennego. Zdarza się, oczywiście w razie potrzeby, że od czasu do czasu założę także mundur Wehrmachtu albo ZOMO, ale największą frajdą dla mnie jest odtwarzanie strzelca naszego sanockiego 2. pułku strzelców podhalańskich.
foto: archiwum prywatne
eSanok.pl: Jest dla pana wyjątkowa…
PK: Tak. Jest to naprawdę piękna formacja z cudowną tradycją ale przede wszystkim z niespotykanymi elementami umundurowania takim jak peleryna, czy kapelusz z piórem. Rekonstrukcją historyczną staram się także zainteresować uczniów I LO. Pomaga nam w tym współpraca z Grupą Rekonstrukcji Historycznej SAN z Sanoka, Stowarzyszeniem Historycznym CYTADELA z Warszawy, ale przede wszystkim coroczna Młodzieżowa Parada Niepodległości organizowana przez powiat sanocki.
eSanok.pl: Różnorodność to chyba drugie imię tych rekonstrukcji…
PK: Inscenizowaliśmy już demonstracje w okresie PRL, powstańców warszawskich, brankę do armii carskiej, Mały Sabotaż, rozgrywaliśmy bitwę pod Grunwaldem na szachownicy, a ostatnio przedstawiliśmy los sanockich Żydów.
eSanok.pl: Wszystkie te akcje to świetny sposób na zaszczepienie w młodych ludziach miłości do ojczyzny. To ważny element?
PK: Bardzo ważny. Zwłaszcza w dzisiejszych czasach. Nie mogę im tego narzucać, staram się pokazać postawy patriotyczne z całej naszej pięknej historii. Myślę, (proszę mnie źle nie zrozumieć) że patriotyzm jest dziś modny. Obcowanie z symbolami narodowymi staje się modne. Modne są ciuchy z patriotyczną grafiką, modne są murale poświęcone polskim bohaterom, modna jest muzyka z tekstami o wydarzeniach z historii Polski. Wkurza mnie, kiedy ktoś ubrany jest w koszulkę z motywem białego orła albo husarii, a ktoś inny krzyczy za nim „ty faszysto”.
eSanok.pl: Praca nauczyciela jest bardzo wymagająca. Czy organizując uczniom rekonstrukcje, czuje pan pełną samorealizację i spełnienie jako nauczyciel historii?
PK: Kiedyś na egzaminie na nauczyciela mianowanego usłyszałem, że uczniowie na pewno traktują wyjazdy na rekonstrukcje jako okazję, aby nie pójść na lekcje. Uśmiechnąłem się i chwilkę pomyślałem, bo przecież to egzamin. Rekonstrukcje i inscenizacje odbywają się w dni wolne od zajęć dydaktycznych. No, może poza Młodzieżową Paradą Niepodległościową. Grając ludność cywilną okresu okupacji czy demonstrantów z okresu PRL musimy się do tego porządnie przygotować. Oglądamy filmy dokumentalne z epoki, przygotowujemy ubrania i rekwizyty, uczymy się okrzyków.
eSanok.pl: No właśnie. Trzeba się odpowiednio nastawić i nijako wpisać w ten okres.
PK: Zawsze przedstawiam młodzieży tło historyczne wydarzeń w których weźmiemy udział. Po prostu staramy się jak najlepiej przygotować. Inscenizacje historyczne to świetne uzupełnienie lekcji historii. Jest to żywa lekcja historii. Widząc zadowolenie młodzieży, tak czuję się spełniony jako nauczyciel historii.
eSanok.pl: Na koniec zapytam jeszcze o piłkę nożną, której kibice pamiętają zazwyczaj o tych szczególnych dniach dla ojczyzny. Jako fan Legii – popiera pan patriotyczne kibicowanie?
PK: Jak najbardziej. Nie widzę w tym nic złego, że kibice nie tylko warszawskiej Legii przypominają o ważnych narodowych wydarzeniach, czy bohaterach. Piękne oprawy związane z Powstaniem Warszawskim,czy Żołnierzami Wyklętymi upiększają tak naprawdę tylko całe sportowe widowisko. Podniosłym wydarzeniem była kolejka piłkarska rozgrywana w weekend, gdy obchodziliśmy Dzień Wojska Polskiego, gdzie przed każdym meczem odgrywany był Mazurek Dąbrowskiego.
rozmawiał: Adam Zoszak
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz