REKLAMA

BURMISTRZ: Sanok nie może przyjąć uchodźców. Decyzja zarządu powiatu nie była konsultowana z miastem

SANOK / PODKARPACIE. Miasto Sanok nie ma możliwości przyjęcia uchodźców. Zapotrzebowanie na mieszkania komunalne szacuje się na 476 mieszkań, a obecnie realizowane są wnioski jeszcze z 1997 r. Jak dowiadujemy się w magistracie, decyzja zarzadu powiatu w sprawie ewentualnego udzielenia pomocy imigrantom nie była konsultowana z UM.

We wrześniu wojewoda podkarpacki przesłał do samorządów lokalnych pismo z prośbą o ustosunkowanie się do tematu przyjęcia uchodźców w razie pojawienia się ich na terenie województwa. W dokumencie podkreśla się, że brak reakcji zostanie potraktowany na równi z negatywnym stanowiskiem.

Miasto Sanok nie udzieli odpowiedzi, ze względu na to, że samo od wielu lat zmaga się z problemem mieszkaniowym. Realne potrzeby zabezpieczające oczekujących na mieszkania komunalne szacuje się na 476 mieszkań. Obecnie realizujemy jeszcze wnioski z 1997 r. a w kolejce są następne z pierwszej dekady lat dwutysięcznych. W tej sytuacji deklarowanie przyjęcia uchodźców byłoby niezrozumiałe dla szerokiej rzeszy oczekujących rodzin – mówi Tadeusz Pióro, burmistrz Sanoka.

Gospodarz miasta odnosi się również do decyzji zarządu powiatu sanockiego, o której informowaliśmy tutaj:

ZARZĄD POWIATU SANOCKIEGO PODJĄŁ DECYZJĘ. Czy w budynku po szkole wkrótce pojawią się uchodźcy? (ZDJĘCIA)

Starosta nie zwracał się do mnie z zapytaniem w tej sprawie – deklaruje burmistrz Pióro.

Na dzisiaj zaplanowano nadzwyczajne posiedzenie zarządu powiatu sanockiego, zwołane na prośbę członków zarządu: Damian Biskupa i Krzysztofa Strzyża. O przebiegu spotkania poinformujemy po jego zakończeniu.

ZOBACZ RÓWNIEŻ:

Nielegalni imigranci będą osadzani w budynku byłej szkoły? Komendant Straży Granicznej wyjaśnia (FILM)

Nie mamy obowiązku przyjmowania uchodźców pod swój dach. Podkarpackie gminy też są przeciwne

2

12-10-2015

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook


lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)