RZESZÓW. 15 kwietnia opiekunki działkowych kotów wolno żyjących na terenie ogródków działkowych przy ul. Paderewskiego natknęły się na makabryczne znalezisko. Takiego widoku się nie spodziewały.
Podczas tradycyjnego obchodu po terenie ogródków działkowych opiekunowie fundacji Felineus znaleźli ciało bestialsko zamordowanej kotki, którą doskonale znali. Zwierzę było pozbawione głowy i zakrwawione.
– Szylkretowa dorosła kotka, mieszkała na działkach od kilku lat. Skąd tam się wzięła? Nikt tego nie wie. Kotka początkowo wycofana, pomału zdobywała zaufanie i śmiałość do Opiekunek, które pojawiały się na działkach z karmą i świeżą wodą, ogromnym sercem i wielką przyjaźnią do kotów – wspomina Fundacja dla bezdomnych zwierząt Felineus.
Widok martwej kotki wstrząsnął opiekunami z fundacji. Makabryczny widok zmusił ją do podjęcia stanowczych kroków zmierzających do odnalezienia sprawcy. Jest przekonana, że za śmiercią stoi człowiek.
Fundacja uważa, że wolo żyjące koty są źle traktowane, nieakceptowane i postrzegane jako „brudasy, śmierdziele, darmozjady, pchlarze”.
– Po oględzinach, rozpoznaniu sytuacji śmiemy twierdzić, że stała się manifestacją poglądów chorej osoby z przerośniętym i zwyrodniałym ego, wrogiem kotów wolno żyjących. Ciałko zamordowanej kotki, której odcięto głowę, zostało znalezione „na trasie” Opiekunek, którą przemierzają zostawiając w określonych miejscach świeżą wodę i jedzenie dla „swoich” podopiecznych. W innym miejscu plama po krwi. Świadczy to o tym, iż kotka celowo została przeniesiona w takie miejsce, aby Opiekunki na nią natrafiły. Zapewne stanowiła „wiadomość” dla nich – przekonuje fundacja.
Fundacja na swojej stronie opublikowała drastyczne fotografie znalezionej kotki. Większość z nich nie nadaje się do publikacji.
Sprawa morderstwa natychmiast została zgłoszona na policję, a ciało kotki zabezpieczone do wyjaśnienia sprawy. Wkrótce będą znane wyniki sekcji zwłok.
– Na szczęście takie sytuacje nie zdarzają się często – mówi Bartosz Wilk z zespołu prasowego Wojewódzkiej Komendy Policji w Rzeszowie.
Fundacja chce nagłośnić sprawę i prosi o pomoc w odnalezieniu sprawcy. Zapowiadają przygotowanie plakatów, które zostaną rozwieszone na terenie ogródków działkowych.
Za zabicie zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem grozi do 3 lat pozbawienia wolności.
fot. Fundacja Felineus
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz