REKLAMA

Preparaty na potencję, środki psychotropowe, suplementy diety. Podkarpacie „zalewane” farmaceutykami z Ukrainy?

PODKARPACIE. Ponad 2 tys. środków farmaceutycznych próbował przemycić do Polski 25 letni obywatel Ukrainy. Ampułki, ukryte przed kontrolą Służby Celnej, zatrzymane zostały przez celników na przejściu granicznym w Medyce.

Do zdarzenia doszło w miniony piątek (31.01 br.)  na przejściu granicznym w Medyce. Podczas kontroli wjeżdżającego do Polski samochodu osobowego marki Volkswagen funkcjonariusze Służby Celnej wykryli 2340 ampułek preparatów tj. Laennec i Curacen, które próbował przewieźć w bagażu 25-letni Volodymyr B.  Specyfiki według kierowcy miały służyć do  kuracji włosów, jednak ich zakres zastosowania może być znacznie szerszy. Te produkowane na bazie ludzkiego łożyska farmaceutki mogą mieć zastosowanie w szerokiej gamie zabiegów przeciwstarzeniowych, normalizacji poziomu hormonów, czy chorobach skóry.

Kierowca wyjaśnił celnikom, że jest właścicielem przemycanego towaru. Biorąc pod uwagę wysoką rynkową cenę zatrzymanych preparatów, która może przekraczać nawet 35 tys. USD, mężczyzna liczył zapewne na wysokie zyski z ich nielegalnej sprzedaży.

Preparaty zostały zabezpieczone przez Służbę Celną do dalszego postępowania. Kierowca uiścił też kwotę 500 zł. na poczet grożącej mu kary grzywny.

Służba Celna przypomina, że farmaceutyki pochodzące z nieznanych, niepewnych źródeł mogą być niebezpieczne dla zdrowia i życia osób, które decydują się na ich stosowanie. Osoby, które nabywają tego rodzaju produkty poza legalnymi punktami sprzedaży, powinny mieć świadomość, że mogą kupić lek podrobiony, zawierający za małą lub za dużą ilość substancji czynnej, który albo nie zadziała, albo spowoduje poważne skutki uboczne.

W ubiegłym roku funkcjonariusze Służby Celnej zatrzymali na Podkarpaciu ponad 85 tys. różnego rodzaju medykamentów (w tym preparaty na potencję, środki anaboliczne, psychotropowe czy suplementy diety).

źródło: Izba Celna w Przemyślu

04-02-2014

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook


lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)