OTRZYMALIŚMY: ,,Po nowym asfalcie jadę jak po maśle. Może śnię?” List Radnego Dzielnicy Śródmieście
Aż trudno uwierzyć! Tak, tak, działo się w Sanoku. Szczególnie na przełomie roku 2013/2014. Wyjechał człowiek na święta Bożego Narodzenia do bliskich na Dolnym Śląsku, wraca… aż oczom nie wierzy! Zawsze, po dłuższym pobycie poza Sanokiem, wracałem i zastanawiałem się co będzie jak wjadę samochodem w kierunku centrum.
Znałem wszystkie dziury w drodze na pamięć. Tutaj zapadnięta studzienka, tam dziura po asfalcie, który niedokładnie przykrył wykop po awarii wodociągu, tam znów wyrwa asfaltu po „połączeniu dwóch innych kawałków”.
Aż mnie zatkało. Jadę jak po przysłowiowym „maśle”.
Wjeżdżam za Dom Handlowy w ulicę Feliksa Gieli, a tu kolejna niespodzianka.
Nowe krawężniki i chodnik do „Stokrotki”.
Proszę żonę, aby mnie uszczypnęła. Może śnię!? Nie, to jawa.
Kilka tygodni wcześniej, tuż przed zakończeniem remontu na Kościuszki i Jagiellońskiej, zwróciłem się z prośbą do pana przewodniczącego Rady Miasta Jana Oklejewicza , aby coś zrobić z chodnikiem przy kiosku Ruch za Domem Handlowym.
Stwierdziłem, że nie wypada, aby ten chodnik psuł smak przechodniom idącym nie śmiganym nowym traktem przy Kościuszki.
Obiecał, że porozmawia z władzą wykonawczą. Już trochę czasu upłynęło od naszej rozmowy, a efektu nie było widać. Pomyślałem sobie, że może zapomniał.
Postanowiłem napisać apel o zauważenie ulicy Feliksa Gieli w nowej perspektywie budżetowej 2014 roku. W końcu ma być Zjazd sanoczan ze świata, którzy ruszyli „za chlebem”. Niechby i ta ulica nabrała ogłady na tą okoliczność.
Jeżeli to jest początek tej wielkiej renowacji ulicy Feliksa Gieli, to już dziękuję za całość.
Początek wygląda naprawdę dobrze. To nie jest koniec pozytywów.
Okazało się, że moja walka o ruch jednokierunkowy na ulicy Mickiewicza od parku do Kościuszki, też zakończyła się ostatecznym powodzeniem.
Zostaje to rozwiązanie. Uff. Udało się. Zniknęły korki na tym skrzyżowaniu, już nie ma potrzeby robienia skrótów przez podwórza pomiędzy bankiem i IILO. Da się wjechać bezpiecznie z Piłsudskiego w lewo w Mickiewicza. Nie czekam zmiłowania, aby ktoś ze stojących w korku wpuścił mnie do kolejki!!
I tutaj kolejny dowód na słuszność mojej koncepcji.
Sięgam po ostatni numer Tygodnika Sanockiego, a tam wręcz pean na cześć jednokierunkowej Mickiewicza.
W święta i tuż przed nimi na Mickiewicza, Lenartowicza był horror, jak pisze redaktor Bartosz Błażewicz.
Jest to dla mnie dowód na przełamanie opinii wśród kierowców wątpiących dotąd w słuszność propozycji.
Ba, handlujący na zielonym rynku pod Halą Targową też są za, gdyż jest szansa na to, że kupujących będzie więcej.
Mam nadzieję, że mój kolega, szef sanockiego Sokoła, Bronisław Kielar, wybaczy mi utratę części wpływów z opłaty parkingowej. Bo jak twierdzą niektórzy kierowcy, częściej wjadą do garażo-parkingu na Jamie jadąc tuż obok niego przez plac św. Michała.
A i sklepikarze zwiększą swoje obroty.
Kończąc, zwracam się z prośbą do władz, aby mając do wyboru budowę drogi nad torami oraz przebudowę ulicy Feliksa Gieli, wybrali, jak chcą internauci tą ostatnią, noszącą imię
Honorowego Obywatela Miasta Sanoka.
Ta pierwsza może poczekać na tzw. lepsze czasy.
Za już dziękuję!!
Radny Dzielnicy Śródmieście
Jan Wydrzyński
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz