Emocje związane ze zdobyciem mistrzostwa Polski przez sanockich hokeistów powoli opadają. Dobiegają końca podsumowania sezonu 2013/2014. Coraz głośniej mówi się już o budowie zespołu na kolejną edycję rozgrywek, w której drużyna Ciarko PBS Bank postara się obronić tytuł. Działacze zamienią się w krawców i postarają się optymalnie skroić budżet klubu.
– Jesteśmy w trakcie ustalania budżetu na kolejny sezon. Temat jest dosyć złożony między innymi z uwagi na zaległości, jakie nadal pozostają do spłaty po działalności poprzedniego zarządu. Do dwóch tygodni powinniśmy wiedzieć na czym stoimy – wyjaśnia Bartłomiej Klimkowski, wiceprezes Ciarko PBS Bank KH Sanok.
Jak wyglądają przygotowania klubu do nowego sezonu?
– Jesteśmy w trakcie ustalania budżetu na kolejny sezon. Temat jest dosyć złożony między innymi z uwagi na zaległości, jakie nadal pozostają do spłaty po działalności poprzedniego zarządu. Do dwóch tygodni powinniśmy wiedzieć na czym stoimy. Co do kontraktów – na obecną chwilę nie prowadziliśmy żadnych konkretnych rozmów z zawodnikami. Owszem znamy oczekiwania niektórych z nich, ale czy jesteśmy w stanie im sprostać pokażą najbliższe dni.
Kto będzie prowadził zespół?
– Jeśli chodzi o Miroslava Fryczera, znamy również i jego oczekiwania finansowe. Jesteśmy w stałym kontakcie z trenerem, daliśmy sobie trochę czasu na podjęcie ostatecznej decyzji. Na pewno będziemy chcieli do drużyny włączyć kolejnych zawodników z drużyny juniorów starszych, czyli obecnego Mistrza Polski.
Jakie nastąpią zmiany w składzie Mistrza Polski?
– W przyszłym sezonie w Sanoku nie zagra Samson Mahbod, który obrał kierunek szwajcarski oraz John Murray, który szuka zatrudnienia w Czechach. Nie przedłużymy kontraktu ze Stanislavem Hudecem i Michaelem Bayrackiem. Z kolei bramkarz Ondrzej Raszka najprawdopodobniej wyląduje w Nowym Targu.
Jak będzie wyglądało budowanie drużyny?
– Drużynę będziemy budować tylko i wyłącznie w oparciu o budżet. Nie będziemy robić nic ponad stan, a najbliższy okres chcielibyśmy poświęcić na szukanie dodatkowych sponsorów. Mamy nadzieję, że z wymiernym skutkiem.
Czy stać Sanok na powtórzenie wyniku z poprzedniego sezonu?
– Chcemy, żeby naszą drużynę wyróżniał nadal charakter, wola walki, a wówczas wszystko może się zdarzyć. Nie chciałbym jednak składać żadnych deklaracji. Pożyjemy zobaczymy. Liczymy na kolejny ciekawy sezon.
Kto zastąpi w bramce Jaśka Murarza?
– Drużynę musimy zacząć budować od bramkarza, na pewno potrzebujemy mocnej jedynki i już poczyniliśmy pewne kroki w tym kierunku, ale na konkrety przyjdzie jeszcze czas.
Czy klub nadal będzie preferował kierunek z Ameryki Północnej?
– Nie ukrywamy, że pojawiły się nazwiska kilku ciekawych graczy z kraju klonowego liścia, ale najpierw sprawy finansowe, a później będziemy o tym rozmyślać, oczywiście wspólnie ze sztabem szkoleniowym. Jeśli nie będzie nas stać, to po prostu zrezygnujemy.
W finałach swoją cegiełkę dołożyli wychowankowie klubu. Nadal będziecie na nich stawiać?
– Chciałbym podkreślić ważną rzecz. W tych najtrudniejszych i decydujących momentach minionego sezonu, to właśnie nasi wychowankowie decydowali o losach spotkań. W piątym meczu finałowym na cztery strzelone bramki, trzy były autorstwa sanoczan i to jest naprawdę fajna sprawa. Wcześniej w meczu numer „2” o wyniku przesądził Rafał Ćwikła. To pozwala optymistycznie patrzeć w przyszłość. Mamy wielu utalentowanych zawodników, którzy zdobyli Mistrzostwo Polski juniorów i na pewno pomału będziemy ich wprowadzać do pierwszej drużyny.
źródło: Red., hokej.net / Sebastian Królicki
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz