REKLAMA

tvPodkarpacie.pl: Pod cerkwią w Międzybrodziu koło Sanoka dokonano egzekucji? (FILM, ZDJĘCIA)

MIĘDZYBRODZIE / PODKARPACIE. Ciało Krystiana L., 30 – letniego mieszkańca Leska, znaleziono kilkadziesiąt metrów od dawnej cerkwi w Międzybrodziu, obecnie kościoła filialnego parafii w Trepczy. Mężczyzna leżał twarzą do ziemi. Gdy go obrócono okazało się, że ma dwie rany postrzałowe, w tym jedną w głowę.

Dorota Mękarska

Cerkiew w Międzybrodziu położona jest przy mało uczęszczanej drodze łączącej Sanok ze wsią. Po prawej stronie drogi rośnie las. Po lewej płynie San. W lecie chętnie zapuszczają się tu spacerowicze oraz rowerzyści, bo cerkiew położona jest w uroczym zakątku. W zimnie przemknie obok niej tylko od czasu do czasu jakieś auto. O tej porze roku jest to dość odludne miejsce.

To nie była ofiara wypadku drogowego
Nie wiadomo, o której godzinie spotkał się tu ze swoim zabójcą, czy zabójcami Krystian L., ani w jakim celu. Pora zbrodni również jest, jak na razie, nieznana.

Ciało Krystiana L., odkrył dzisiaj po godz. 7 rano przypadkowy człowiek. Na początku myślał, że ma do czynienia z ofiarą wypadku drogowego.

Wezwany na miejsce zdarzenie lekarz pogotowia ratunkowego stwierdził zgon mężczyzny. Krystian L. miał przy sobie dokumenty tożsamości, dlatego nie było problemów z jego identyfikacją.

Wszystko wskazuje na to, że zbrodni dokonano w miejscu odnalezienia ciała, gdyż nie odkryto śladów transportowania, ani przemieszczania zwłok. Przyczynę śmierci Krystiana L. wykaże sekcja, ale wiadomo, że mężczyzna został postrzelony w głowę i klatkę piersiową. Nie wiadomo, z jakiej broni.
Funkcjonariusze z wydziału Kryminalnego KPP w Sanoku, jak również Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie przez kilka godzin, pod nadzorem prokuratora, oglądali ciało i miejsce zdarzenia.

Przy denacie znaleziono woreczek z jakimś proszkiem
Krystian L. przez jakiś czas pracował za granicą. Od 2010 roku prowadził własną działalność gospodarczą. Handlował tekstyliami, obuwiem i odzieżą, ale wynajmował się jako ochroniarz. Wcześniej pracował w dyskotece w Lesku, a w ostatnim sezonie stał na bramce na dyskotece w Solinie. Miał żonę i dziecko. Był znany policji, jak również jego niektórzy krewni. Swego czasu miał ponoć na „koncie” jakąś bojkę.

Przy denacie znaleziono woreczek z niezidentyfikowanym proszkiem. Na razie trudno powiedzieć, co to jest, gdyż substancja musi być poddana badaniom laboratoryjnym.

Policja wszczęła szerokie działania operacyjne w tej sprawie. Jak informuje prokurator Tadeusz Hałas z Prokuratury Rejonowej w Sanoku, analizie poddany zostanie ruch samochodów, które w feralnym okresie przejeżdżały trasą na Międzybrodzie. Policja posiłkować się będzie nagraniami z monitoringu kilku instytucji, które znajdują się w pobliżu, min. z lotniska sanitarnego Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Analizie poddane będą również bilingi telefoniczne z telefonu komórkowego denata.

 

09-01-2013

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook


lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)