REKLAMA

Spadkowicz z I ligi górą w starciu z sanoczanami

SANOK / PODKARPACIE. Siatkarze TSV Mansard Sanok opromienieni pierwszym zwycięstwem w II lidze (z Andrychowem 3:0) wyjechali do Jaworzna na mecz z miejscowym Energetykiem, czyli spadkowiczem z I ligi. Sanoczanie wygrali seta otwierającego mecz, ale w trzech kolejnych lepsi byli gospodarze. Energetyk Jaworzno – TSV Mansard Sanok 3:1.

Patronem medialnym siatkarskich spotkań z udziałem sanockich drużyn jest portal Esanok.pl.

Mecz lepiej rozpoczęli goście, którzy popełniali mniej błędów, co pozwoli wyjść na pięciopunktowe prowadzenie (12:7). Energetyk nie dawał za wygraną i zmniejszył różnicę do dwóch oczek. W końcówce, sanoczanie utrzymali przewagę i zapisali pierwszą partię na swoje konto wygrywając 25:23.

Drugi set, to mocny początek miejscowych, którzy szybko uzyskali komfortowe prowadzenie (8:3). Na dystansie, lepsi byli siatkarze TSV, ale przewaga uzyskana podczas pierwszych akcji seta, pozwoliła Energetykowi wyrównać stan spotkania (25:23).

W trzeciej odsłonie wyrównana walka trwała do stanu 10:10. Kolejne minuty rywalizacji należały jednak do gospodarzy, którzy w odróżnieniu do pierwszego seta, notowali mniejszą ilość błędów. Sanoczanom udało się jeszcze w końcówce zmniejszyć dystans do przeciwnika (22:24), ale skuteczny atak siatkarza Energetyka w kolejnej akcji sprawił, że po godzinie gry, to zespół z Jaworzna wyszedł na prowadzenie.

Czwarta i jak się później okazało ostatnia partia spotkania, przebiegała pod zdecydowane dyktando zawodników z Jaworzna. Ostatecznie, drużyna występująca w poprzednim sezonie w I lidze, pokonała TSV 3:1.

Uważam, że w spotkaniu z Jaworznem zasłużyliśmy na jeden punkt. Rozegraliśmy trzy wyrównane sety, które rozstrzygały się w końcówkach. Myślę, że nasz prawy atak nie zafunkcjonował odpowiednio. Atutem atletycznie zbudowanych rywali, w większości z pierwszoligową przeszłością była mocna zagrywka – analizuje Maciej Wiśniowski, trener TSV Mansard Sanok.

Żałujemy, że nie udało się sięgnąć po ligowe punkty. Dobrze rozpoczęliśmy mecz, posyłając na stronę przeciwnika wiele mocnych i skutecznych zagrywek. Później, jakość naszej gry spadła, mieliśmy problem ze skutecznością w ataku. Mam wrażenie, że dostosowaliśmy się do poziomu przeciwnika. Z czasem, rywale podkręcili tempo i ostatecznie wygrali spotkanie – powiedział po meczu Michał Środa, zawodnik TSV Mansard Sanok.


Energetyk Jaworzno – TSV Mansard Sanok 3:1 (23:25, 25:23, 25:22, 25:12)

Skład TSV: Grzegorz Mańko, Rafał Golonka, Michał Środa, Jan Włodarczyk, Mateusz Gorzewski, Piotr Kochan, Tomasz Sokołowski (libero) oraz Piotr Wesołowski, Przemysław Chudziak, Krzysztof Dziadosz.

Trener: Maciej Wiśniowski.


W kolejnym meczu, siatkarze TSV zagrają na wyjeździe z Wisłokiem Strzyżów. Spotkanie odbędzie się w sobotę (23.11) o godzinie 17:00. Na ligowe emocje w Sanoku trzeba poczekać do 30 listopada, kiedy podopieczni Macieja Wiśniowskiego i Doroty Kondyjowskiej zagrają z Karpatami Krosno (18:00).

Za nami pierwsza runda rozgrywek w debiutanckim sezonie na parkietach II ligi. Znamy wszystkich naszych przeciwników, których gra była i będzie analizowana. Cały czas zgrywaliśmy zespół. Mamy ambitnych i walecznych zawodników. Zdajemy sobie sprawę z tego, że przed nami jeszcze dużo pracy, ale z treningu na trening drużyna robi coraz większe postępy. Teraz, czas na więcej zwycięstw i więcej radości dla sanockich kibiców – mówi Maciej Wiśniowski.

Po pierwszej rundzie rozgrywek II ligi, grupy 6, TSV zajmuje 9. miejsce z dorobkiem 3 punktów. Do 8. w tabeli zespołu STS Skarżysko-Kamienna, sanoczanie tracą zaledwie punkt. Po rundzie rewanżowej, pomiędzy czterema drużynami z dolnej części klasyfikacji, dojdzie do rywalizacji o utrzymanie (mecz i rewanż). I tak, punkty zdobyte w rundzie zasadniczej zostaną anulowane, ale zespoły przystąpią do ostatecznej rozgrywki z zaliczką punktową, zgodnie z zajętą lokatą (6. miejsce 9 punktów, 7. miejsce 6 punktów, 8. miejsce 3 punkty i 9. miejsce 0 punktów). Po tym etapie, ostatnia drużyna spadnie do III ligi.

foto: Tomasz Sowa

 

18-11-2013

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook


lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)