Prezydent ugoszczony po sanocku. Zapowiada wsparcie dla obwodnicy (FILM)
SANOK/ PODKARPACIE. Prezydent Bronisław Komorowski zachwycił się urodą naszego miasta. Dał temu wyraz na spotkaniu w Muzeum Historycznym. – To co poruszyło moje serce – to piękno Sanoka – powiedział po obejrzeniu Rynku i Placu Św. Jana. Jednak prezydent mówił nie tylko o urokach naszego miasta. Wspomniał również o trudnościach, z którymi boryka się Sanok i sanockie zakłady pracy. Akurat podczas wystąpienia głowy państwa naprzeciwko prezydenta, jak znak tych problemów, stał Franciszek Gaik, prezes Autosanu.
Dorota Mękarska
Sanocki rynek był dzisiaj tak czysty, że niemalże można było z niego jeść. Pierwsi pojawili się na rynku harcerze z Hufca ZHP Ziemi Sanockiej, którzy utworzyli szpaler. Wewnątrz niego poruszał się Bronisław Komorowski wraz z gośćmi. Prezydentowi towarzyszyła wojewoda podkarpacki Małgorzata Chomycz-Śmigielska, eurodeputowana Elżbieta Łukacijewska, ministrowie oraz Roman Kuźniar, doradca prezydencki.
– Jest, jest. Widzę go – ekscytował się mały chłopiec, który czekał na prezydenta na Rynku. Miał to szczęście, że akurat Bronisław Komorowski podszedł do grupy, w której chłopiec stał, by się przywitać.
Nie dla wszystkich jednak wizyta prezydenta była okazją do takiej ekscytacji.
– Przyszliśmy, bo nam kazali – śmieje się uczennica jednej z sanockich szkół ponadgimnazjalnych. – Uniknęliśmy w ten sposób lekcji historii.
Wszyscy, zarówno ci, którzy na Rynek przybyli z własnej woli, jak i tacy, którzy byli tam przez przypadek, mieli możliwość sfotografowania się z prezydentem. Pamiątkową fotografię wykonał Zygmunt Nater, który w tym celu wszedł aż na dach sanockiego magistratu.
Prezydent dostał maskotkę rysia bieszczadzkiego
W Muzeum Historycznym Bronisław Komorowski spotkał się z wójtami i burmistrzami, samorządowcami, dyrektorami szkół i duchownymi. Nie zabrakło dyrektorów sanockich zakładów. W tłumie można było zobaczyć, oprócz wspomnianego Franciszka Gaika, m.in. Marka Łęckiego, prezesa Stomil Sanok S.A., Mieczysława Jakiela, p.o. dyrektora sanockiego Oddziału PGNiG, Adama Siembaba, dyrektora Szpitala Specjalistycznego w Sanoku i innych.
Samorządowcy nie przyszli z pustymi rękami. Starosta sanocki Sebastian Niżnik przyniósł album Zdzisława Beksińskiego, a Robert Pieszczoch, przewodniczący Rady Powiatu Sanockiego ikonę autorstwa Adama Przybysza. Wizerunek Św. Michała ozdobiono napisem: Na pamiątkę wizyty w Sanoku Panu Prezydentowi RP z wyrazami szacunku Rada Powiatu.
Jan Różycki, przewodniczący Rady Miasta i Gminy Zagórz, podarował gościowi pejzaż, panoramę Zagórza, namalowany przez Waldemara Kordyacznego.
Również Piotr Błażejowski, wójt gminy Bukowsko uznał, że dzieło sztuki będzie najlepszym prezentem. Była to rzeźba konia wyrzeźbiona przez Piotra Worońca. Wójt Bukowska dołączył do rzeźby album poświęcony temu artyście.
Burmistrz Wojciech Blecharczyk na pamiątkę pobytu Prezydenta RP podarował mu starą rycinę miasta i album o Sanoku.
Zofia Kordela-Borczyk, prezes Fundacji Karpackiej sprezentowała prezydentowi unikalną maskotkę rysia bieszczadzkiego. Maskotka opatrzona jest numerem 1952, który jest rokiem urodzenia Bronisława Komorowskiego.
Prezydent degustował kanapeczki i koreczki
Po części oficjalnej nastąpiła część nieoficjalna. Wyproszono z niej dziennikarzy. Zdążyliśmy jednak podpatrzeć, że prezydenta poczęstowano kanapeczkami z łososiem i szynką parmeńską , koreczkami z owocami kaparów, wędzoną szynką i pomidorkami koktajlowymi, chlebem słonecznikowym i kabanosami regionalnymi. Menu dopełniały truskawki, winogrona i ser camembert. Nie widać było natomiast żadnego napoju alkoholowego.
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz