SANOK / PODKARPACIE. 37 – letni policjant jest podejrzany o spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym. Prokuratura Rejonowa w Sanoku po ponad rocznym śledztwie postawiła ustrzyckiemu policjantowi zarzut.
Dorota Mękarska
Tragiczny wypadek wydarzył się 24 maja ubiegłego roku w Ustrzykach Dolnych. W jeden z trzech skuterów, jadących główną ulicą miasta, uderzył policyjny radiowóz. 16-letni Radek z Ustianowej, który kierował motorowerem zmarł w wyniku obrażeń. Jego rok młodszy kolega, który siedział na siedzeniu pasażera, został ranny.
Nazajutrz po wypadku policja ujawniła, że doszło do tragicznego zdarzenia, gdy funkcjonariusz kierujący policyjnym fiatem ducato podjął pościg za volkswagenem golfem, który wyprzedził motorower przejeżdżając podwójną linię ciągłą. Zgodnie z tą relacją policjant włączył sygnały uprzywilejowania i zjechał na lewy pas, by wyprzedzić znajdujące się przed radiowozem pojazdy. Motorowerzysta miał skręcić wówczas nagle w lewo, co doprowadziło do zderzenia.
Przebieg zdarzeń przedstawiony przez policję nie pokrywał się jednak z relacją świadków. Zdarzenie zarejestrowali koledzy Radka, jadący przed nim i za nim na skuterach.
Jeden z nich utrzymywał, że nastolatek, który jechał pierwszym skuterem, przejechał sygnalizację na czerwonym świetle. Pojechał za nim osobowy radiowóz i zatrzymał go nieopodal. Pozostali chłopcy postanowili zaczekać na kolegę na parkingu przy hali sportowej. Zjechali na środek jezdni i zasygnalizowali zamiar skrętu w lewo. Wtedy z tyły wyskoczył rozpędzony radiowóz i zderzył się ze skuterem Radka.
Radiowozem kierował policjant z Ustrzyk Dolnych. Jechała z nim 34-letnia policjantka. Funkcjonariusze nie odnieśli poważniejszych obrażeń.
Śledztwo, po wyłączeniu się leskiej prokuratury, przekazano do Sanoka. Prowadzono je „w sprawie”, a nie „przeciwko” któremukolwiek uczestnikowi tego tragicznego zdarzenia.
Prokuratura wystąpiła o opinię do biegłego z Polskiego Towarzystwa Kryminalistycznego w Warszawie. Po jej uzyskaniu nie przedstawiła wniosków płynących z opinii.
Nie ujawniono np., z jaką prędkością poruszał się radiowóz i czy technika jazdy policjanta miała wpływ na naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
– Żadnych szczegółów odnośnie śledztwa nie przekazujemy – mówi krótko Izabela Jurkowska-Hanus, prokurator rejonowy w Sanoku.
Prokuratura uznała jednak, że opinia jest niejednoznaczna. Wystąpiła więc o opinię uzupełniającą. Odpowiedź na wszystkie wątpliwości śledczych ma nadejść za kilka tygodni.
Jednakże na podstawie zgromadzonego już materiału dowodowe przedstawiono policjantowi zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, za co grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
37 – letni policjant jest podejrzany o spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym. Prokuratura Rejonowa w Sanoku po ponad rocznym śledztwie postawiła ustrzyckiemu policjantowi zarzut.
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz