Chłopaki ze Stali nie poddają się! Gruszecki na razie pozostanie z drużyną

SANOK / PODKARPACIE. Po ostatnim ligowym meczu Stali Sanok z Chełmianką Chełm, kolejne występy drużyny w rozgrywkach III ligi lubelsko-podkarpackiej nie były pewne. Dziś wiemy, że zespół dokończy rundę. – Gramy dalej (…) Ja chłopaków nie zostawiam z dnia na dzień, bo to nie są przedmioty – mówi Jakub Gruszecki, sponsor i pomysłodawca nowej ery w Stali.

Po sobotnich wydarzeniach sytuacja jest ciężka. Trener Marcin Gabor na dobre pożegnał się już z Sanokiem. Wszyscy rozstali się w atmosferze smutku i żalu. Pytanie co dalej?

– Gramy dalej. Do zakończenia rundy pozostały nam 4 mecze (jeden z rundy wiosennej). Chłopaki są podłamani ale muszą się pozbierać. Poprosiłem Damiana i  Roberta aby poprowadzili drużynę do końca na co z radością przystali. Poprosiłem ich aby zachowali profesjonalizm w szatni i na treningu – mówi Jakub Gruszecki.

– Nikt nie udaje, że nic się nie stało. Ja nie chcę specjalnie komentować tego wszystkiego, mam tylko nadzieję, że ci którzy do tego doprowadzili nie śpią teraz spokojnie i nie są to wcale “kibole”, bo Ci wykazali się większym rozumem niż osoby odpowiedzialne za to całe zajście. Ja chłopaków nie zostawiam z dnia na dzień, bo to nie są przedmioty. To są ludzie, mają swoje uczucia. Szkoda, że nie rozumieją tego osoby, które na nich wykrzykują w trakcie meczy. Trenujemy i dogramy rundę do końca. Dziwi mnie tylko, że od soboty nikt z Klubu MKS nie miał czasu z nimi nawet porozmawiać. Więcej wsparcia dostali od trenera Gabora, który rozstał się z Sanokiem a pozostaje w kontakcie z zawodnikami. Przypominam wszystkim, że nie ja jestem Prezesem Klubu, ja jestem a raczej byłem sponsorem i za to spotkała mnie taka nagroda. Klub MKS na swoją drużynę nie wydał od lipca ani złotówki – kończy Gruszecki.

W sobotę wyjazd do Przemyśla. Zawodnicy przygotowują się pod okiem Damiana Niemczyka i Roberta Ząbkiewicza.

Polonia Przemyśl – Stal Sanok, sobota, godzina 14:00.

źródło: Red., oficjalny serwis internetowy Stali Sanok